psy
hit
fut
lek
emu
#it
syn

Przy piwku w smutnym...

Przy piwku w smutnym lokalu sprzecza się Zdzisiek, Romek i Antek, który z nich gra szybciej na fortepianie.
Zdzichu:
- Ja to półnuty potrafię tak wywijać, że te białe klawisze się czerwone robią - jak obiecał tak i zagrał.
Romek był pod wrażeniem, ale zagaił:
- Jak gram ćwierćnuty, to pęd powietrza od moich dłoni jest taki jakby ten paryżanski expres przejeżdżał - i wiatru takiego narobił tym graniem, że pianę z kufli wydmuchało...
Na to Antoś:
- Ślicznie chłopaki, ślicznie, ale nic to przy szybkości, z jaką szesnastki zagrać potrafię... nic to.
- To zagraj - powiedział Zdzich.
- Ręka mnie boli, nie zagram.
- Choć minutkę pograj...
- Nie da rady.
- Kilkanaście tych szesnastek choć zagraj, prosimy...
- Nie!
- No to k***a choć jedną zagraj!

GDYBY NIE TA SZYBA......

GDYBY NIE TA SZYBA...

Nie to żebym był złośliwy. No dobra może trochę jestem.
W pewnej instytucji, której to dość częstym bywalcem swego czasu byłem, pracuje pewna pani.
Pani ta ma taką dziwną manierę, że nie zważając na to, iż dość puszysta jest, ubiera się w sposób rzekłbym wyzywająco agresywny, co mnie akurat osobiście nie przeszkadza, a przy niej skupia niemałe gro adoratorów najwspanialszej z branż - Budowlanki.
Widząc te wszystkie żyłki i tasiemki skąpych kostiumów wpijające się bezlitośnie w jej ciało sprawiły, że w pierwszym momencie myśli me uleciały w stronę niemieckiego Szwarcwaldu, gdzie na poddaszach domów dojrzewa sobie coś podobnego, by w końcu wylądować na stole.
Pewnego dnia, czekając cierpliwie w kolejce na załatwienie swojej sprawy, byłem świadkiem rozmowy pani owej z jednym z kierowców, który na chwilę wcielił się w postać Romeo:
- Króliczku, króliczku... Zatwierdzisz mi ten list przewozowy...
- Hihihi...
- Skarbeńku ślicznie wyglądasz...
- Pan to umie prawić komplementy...
Dodam, że w czasie tej słodkiej rozmowy, reszta kolejki siłą rzeczy zaczęła poruszać się niespokojnie. Cóż, każdemu się dzisiaj spieszy.
- Zaraz ci to Czaruś podpiszę...
- Dobrze króliczku... Może się umówimy na jakąś kawkę?
- Hihihi... Zobaczymy...
- Ech gdyby nie ta szyba, tooooo...
- To i tak nie mógłbym cię objąć bo za duża jesteś... - dopowiedział stojący za mną chłopaczyna.
Kolejka jakoś ruszyła z kopyta do przodu...

Rozmowa męża i żony....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Tory kolejowe w pobliżu...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Targi końskie w Skaryszewie...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Napis na ścianie:...

Napis na ścianie:
"Kocham Karola!"

Niżej:
"Kretynko, Karol to gej".

Jeszcze niżej:
"Nie kretynko, tylko KRETYNIE-:)".

Jaka jest idealna teściowa?...

Jaka jest idealna teściowa? Teściowa na 102. A co to jest ta teściowa na 102? 100 metrów od domu i dwa metry pod ziemią.

W pewnym małym miasteczku...

W pewnym małym miasteczku władze miejskie postanowiły, że w parku miejskim zostanie usypana góra. Latem będzie można uprawiać wspinaczkę, turystykę rowerową, a zimą wiadomo - wszelkiego rodzaju sporty narciarskie.
Kiedy zrealizowano plan przy pomocy Funduszy Europejskich i góra została wzniesiona, postanowiono z tej okazji zorganizować uroczystość otwarcia.
W ratuszu sprzeczano się kto ma przeciąć wstęgę na otwarciu.
Kłótnia trwała do późnych godzin nocnych.
Kiedy rano mieszkańcy miasteczka się obudzili wszyscy z przerażeniem zobaczyli, że góra zniknęła!
Okazało się bowiem, że emocje wzięły górę!

Kto wymyślił pożegnania? ...

Kto wymyślił pożegnania?
Do zobaczenia! - okulista
Do usłyszenia! - laryngolog
Jeszcze do Ciebie zajrzę! - chirurg
Jak będziesz mieć problem, to dzwoń! - psycholog
Jeszcze się policzymy! - matematyk