psy
emu
#it
hit
fut
lek
syn

ANI ANI...

ANI ANI

Koleżanka w pracy opowiada. Mieszka samotnie z córką lat 24. Księżulo po kolędzie przychodzi. Taki młody aktywista. Notuje coś tam w swoim kapowniczku wymądrza się i zadaje pytanie córce koleżanki :
- A pani już 24 lata i ani męża... ani rodziny?
- Ani błony też proszę księdza...

Właśnie wróciłem z sześciomies...

Właśnie wróciłem z sześciomiesięcznego pobytu w Chinach.
Stary... Jak to dobrze zobaczyć nowe twarze..

Sędzia piłkarski w roztargnien...

Sędzia piłkarski w roztargnieniu zamiast żółtej kartki pokazał opakowanie prezerwatyw.
Do końca meczu nikt nie śmiał naruszyć przepisów.

HASŁO!...

HASŁO!

Zima jest a więc na dworze szaroburo i nieprzyjemnie. Wybraliśmy się z małżonką do szwagrostwa mojego ulubionego w celu spędzenia jakiegoś czasu przy kawie lub czymś mocniejszym.
Parę metrów to jednak jest i zdążyliśmy nieźle zmarznąć przez drogę. Marzyłem więc tylko o gorącej kawie oraz zawartości niedużej buteleczki, którą to szwagier, specjalnie na tę okazję, zakupił.
Stanęliśmy pod drzwiami ,dzwonimy gdy nagle usłyszeliśmy głos:
- Hasło...
No tak... Nie ma to, jak dobry żarcik na dziesięciostopniowym mrozie.
- Marcin nie wygłupiaj się... - spróbowałem, ale stanowczy głos zza drzwi zażądał ponownie.
- Hasło...
Ja tam hasła nie znałem, ale tu wykazała się moja żonka, słynny kryptolog:
- Żyrafy wchodzą do szafy...
Rozległ się szczęk zamków i w prześwicie między drzwiami, a futryną, pojawiła się głowa szwagra:
- Odzew - Pawiany wchodzą na ściany. Wchodźcie.
Miło było posiedzieć. My z Marcinem zrobiliśmy flaszkę ,dziewczyny coś tam sobie szczebiotały. Ogólnie fajnie spędzony wieczór. Zbieraliśmy się już do wyjścia, gdy szwagierka oznajmiła mojej żonie:
-To jutro Marcinek przyjdzie odebrać te moje kosmetyki co zamówiłaś.
Ha...A więc okazja do rewanżu nadarzy się dość szybko. Niech cwaniaczek zobaczy, czy to śmieszne jest postać sobie dziesięć minut na mrozie...
Nazajutrz późnym rankiem rozległ się dzwonek.
"Ja cię załatwię..." - pomyślałem i popędziłem w stronę drzwi.
- Hasło...
Zza drzwi odpowiedziała mi cisza.
- Hasło kurna, bo nie wejdziesz - dusiłem się ze śmiechu, bo to okazało się nawet zabawne.
- Panie, żadnego hasła nie znam, bo tylko awizo z poczty przyniosłem.
Listonosz faktycznie hasła mógł nie znać...

Przychodzi facet do burdelu....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Przechodzi facet przez...

Przechodzi facet przez granicę prowadząc rower. Na rowerze przewieszony przez ramę spory worek. Celnik pyta:
- Co pan tam wiezie?
- Piasek.
- Proszę przejść na bok.
Przeszli. Po sprawdzeniu okazało się, że rzeczywiście w worku jest tylko piasek. Sytuacja powtarza się kilka razy dziennie, przez parę dni. Za każdym razem go sprawdzają itp. W końcu celnik mówi:
- Wiemy, że pan coś przemyca. Nie wiemy co. Darujemy panu wszystko, ale tylko niech pan nam w końcu powie co pan przewozi.
- Panowie, rowery!

Szef składu opałowego...

Szef składu opałowego robi awanturę swojemu nowemu pracownikowi:
- Pracujesz już miesiąc, a jeszcze nie odróżniasz węgla od koksu!
- Ale już się od szefa nauczyłem, że tona ma 900 kg...!

Co trzeba zrobić, żeby...

Co trzeba zrobić, żeby przekonać teścia, by się na coś zgodził?
- Przynieść flachę!

Co jest najczęstszą przyczyną...

Co jest najczęstszą przyczyną śmierci wśród dzięciołów?
- Wstrząs mózgu.

MUZYK...

MUZYK

Wpadł do mnie kolega. Złapał się za gitarę, choć grać nie umie. Zapragnął mocniejszego brzmienia, więc poprosił o podłączenie słowami:
- Stary weź mi podłącz wiosło pod ten, no... pod opiekacz.