psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Po powrocie z akcji gaszenia...

Po powrocie z akcji gaszenia pożaru w jednej ze wsi, komendant pisze raport:
- "Ugasiliśmy pożar w oborze. Nie spłonęła żadna krowa. Dziesięć utonęło".

Żona mówi do pijanego Wacka:...

Żona mówi do pijanego Wacka:
- Codziennie przychodzisz do domu pijany! Idź na cmentarz, zobacz ilu młodych ludzi od wódki umarło!
Na drugi dzień Wacek znów wtacza się do domu i mówi:
- Byłem na cmentarzu, przeczytałem wszystkie szarfy na grobach: "Od żony" "Od sąsiadów" "Od rodziny ....." ale nie było "OD WÓDKI".

- Dlaczego fotograf nie...

- Dlaczego fotograf nie zjadł zupy?
- Bo przysłona.

Jak cały czas mieć dostęp...

Jak cały czas mieć dostęp do świeżych wiadomości?
Wsadzić gazety do lodówki.

- Doktorze, mam problem!...

- Doktorze, mam problem! Mam zbyt duże piersi.
- Proszę się nie przejmować. Od dziś pani problem będzie w dobrych rękach.

Spotyka się dwóch kumpli....

Spotyka się dwóch kumpli.
- Przepraszam cię, ale muszę lecieć do apteki, żeby odebrać zamówione plasterki dla mojej żony. Od dzisiaj rzuca palenie.
- To świetnie. Życz jej ode mnie powodzenia.
- Dla mnie to też ogromna radość. Powiedziałem jej, żeby dała mi znać za każdym razem, kiedy poczuje chęć wzięcia czegoś do ust.

Pewna bogata dama trzymała...

Pewna bogata dama trzymała na kominku srebrną urnę w kształcie pudełka, z prochami zmarłego męża. Pewnego dnia, stwierdziwszy, że dawno nie "zaglądała" do swojego, drogiego małżonka, otworzyła urnę i z przerażeniem stwierdziła, że jest prawie całkiem pusta. Z krzykiem rzuca się na służącą:
- Ruszałaś to srebrne puzderko na kominku?!
Na to służąca, lekko zmieszana:
- Myślałam, że pani nie będzie zależało, to przecież była taka kiepska tabaka...

Złapał leśniczy kłusownika...

Złapał leśniczy kłusownika i pyta:
- Co Pan tu robi ?
- Kłusuję! - odpowiedział kłusownik, po czym pokłusował w głąb lasu.

Gdy umrę, rozsypcie moje...

Gdy umrę, rozsypcie moje prochy pod Tesco - wtedy będzie mnie odwiedzać co niedzielę.

Rozmawia dwóch przyjaciół:...

Rozmawia dwóch przyjaciół:
- Poznałem wczoraj w klubie Zaje****ą laskę! Potańczyliśmy, postawiłem jej drinka, potem zaprosiłem do siebie na herbatę... No wiesz, a potem wszystko jak trzeba... A ty co myślisz o seksie między nieznajomymi?
- To smutne... A najsmutniejsze, że ja o nim TYLKO myślę...