Rozmawia dwóch biznesmenów z zagranicy:
- Wie pan, w Polsce najlepiej jest inwestować po cichu - mówi jeden.
- Dlaczego? - pyta drugi.
- Ponieważ trzeba uważać na misie PANDA.
- Jak to na misie PANDA, a co to jest?
- No nie wie pan - PANDA to się załatwi.
Jasio mówi do ojca:
- Tato! Pójdziemy do McDonald's?
- Możemy - odpowiedział - ale tylko jeśli poprawnie to przeliterujesz.
Jasio:
- Pieprzyć to. Pójdziemy do KFC?
Jasiu ma przynieść do szkoły zdjęcie mamy, taty i siostry.
Na drugi dzień Jasiu przynosi zdjęcie cioci, wujka i kuzynki.
Pani mówi do Jasia:
- Myślałam, że Twoja mama jest chuda!
Pani widzi następne zdjęcie i mówi:
- Przecież Twój tata jest gruby! A to nie jest siostra tylko jakiś chłopak!
Jasiu zaczerwieniony mówi:
- A myślałem, że to jest pani!
Budowlaniec mówi do kumpla:
Chciałbym mieszkać i pracować na Biegunie Północnym.
Dlaczego
Bo tam noc trwa przez pół roku, więc nic bym nie robił, tylko wylegiwałbym się w łóżku.
Ale przecież po takiej nocy musiałbyś potem przez pół roku pracować bez przerwy!
Coś ty! Tam też obowiązuje ośmiogodzinny dzień pracy!
Pani pyta Jasia w szkole:
- Jasiu wiesz kto to jest Mickiewicz, Słowacki, Prus?
- Jasiu na to:
-a wie pani kto to jest Zdzichu, Łysy, Zbychu?
- Nie
- To co mnie pani swoją grupą straszy?
Częstochowa spotkanie pracoholików.
- Siema Jupik jak tam u ciebie?
- A no po staremu.
- Czyli jak?
- No widzisz żyję.
- Wiesz mam taki kłopot z odmianą czasownika \"pracuję\" przez osoby powiesz mi jak to zrobić?
- Ok słuchaj na początku jest tak Ja pracuję, ty harujesz, a oni zapi*****ają.