Na poczcie
Ja: ja
Przeurocza babcia: sympatyczna staruszka
Męczę się dziś na poczcie ze znaczkiem, który za nic w świecie nie chciał się przykleić... Odwracam się odruchowo i widzę sympatyczną staruszkę, która tak do mnie rzecze:
- Poliż... Jeśli wiesz, co mam namyśli...
Wchodzi facet do toalety.
Nagle rozlegają się przerażone kobiece okrzyki:
- O rany!! Panie! To damska!
- Najmocniej przepraszam, śmierdziało jak w naszej.
Pod koniec ślubu kościelnego, jak już para miała wychodzić, ksiądz ogłosił:
"Proboszcz prosi o nie rzucanie ryżem przed wejściem, ze względu na trudności ze sprzątaniem. Jednocześnie informuje, że monetami można rzucać."
Przychodzi facet do lekarza ze słuchawkami na uszach:
- Co panu dolega? - pyta lekarz
Pacjent nic się nie odezwał.
Lekarz pyta drugi raz a on znowu nic.
W końcu lekarz się zdenerwował i zdjął mu te słuchawki a wtedy pacjent zaczął się dusić i umarł.
Lekarz podnosi słuchawki i zakłada je sobie na uszy i słyszy: wdech, wydech, wdech, wydech.
Koleżanka z pracy, smarując twarz kremem, zapytała mnie:
- Chcesz trochę kremu?
Błyskawicznie odpowiedziałem:
- Nie, dzięki. I tak już mam brzydką mordę.
Mało nie zabiła. A chciałem zażartować, że i tak już mi niewiele pomoże.
Wywiad ze stu dwudziestoletnim bieszczadzkim pasterzem:
- Niech nam pan zdradzi receptę na długowieczność...
- Pracuję na świeżym powietrzu. To bardzo ważne. Druga sprawa, od stu lat to ja mówię bydłu co ma robić a nie ono mi.