psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

• Zawsze mów kobiecie,...

• Zawsze mów kobiecie, że jest inna niż wszystkie, jeśli chcesz otrzymać od niej to, co od wszystkich.

KATOLIK...

KATOLIK

Miejsce - Karpacz centrum, usłyszane za plecami.
[K]obieta - Przeżegnałeś się?
[M]ężczyzna - Dlaczego?
[K] - Bo kościół, k***a.

Ciekawe co robili nasi...

Ciekawe co robili nasi rodzice w młodości, kiedy nie było ani internetu, ani telewizji?…
Zadawała sobie to pytanie Ania razem ze swoimi 20 braćmi.

Bogactwo nie jest ulgą...

Bogactwo nie jest ulgą w kłopotach - jest tylko zmianą kłopotów.

Przychodzi baba do lekarza....

Przychodzi baba do lekarza.
Ten ją zbadał, a że był to lekarz prywatny, to przyszło w końcu
do płacenia.
Baba zaczyna się rozbierać i powiada:
- Nie mam przy sobie pieniędzy, więc zapłacę panu w naturze.
Lekarz podrapał się po głowie i pomyślał:
- "No cóż, skoro nie mogę dostać pieniędzy, dobre i to".
Przed przystąpieniem do pobrania opłaty, jednakże spojrzał na babę i zapytał:
- Zaraz, zaraz. Czemu ma pani taki czarny brzuch?
- Aaa, przed chwilą płaciłam za węgiel.

Księdzu ginęła mąka....

Księdzu ginęła mąka. Podejrzewał organistę, więc postanowił dobrać się do niego podczas spowiedzi. Podchodzi organista Kazimierz do konfesjonału, a ksiądz bez wstępów pyta:
- Nie wiesz, kto mi mąkę kradnie?
- Co ksiądz mówi?
- Kto mi mąkę kradnie?
- Tu nic nie słychać - odpowiada sprytny organista.
- Co ty opowiadasz!
- Zamieńmy się miejscami, to zobaczymy.
Zamienili się miejscami.
- A nie wie ksiądz, kto zaleca się do mojej żony? - pyta Kazimierz.
- Rzeczywiście, tu nic nie słychać.

Na cmentarzu wdowa poznaje...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Idzie leśniczy, patrzy:...

Idzie leśniczy, patrzy: wilk kudłaty, pochylony nad czymś małym, czerwonym, mruczy coś niewyraźnie. Podchodzi bliżej... jeszcze bliżej... i wreszcie słyszy:
- ... babcię zjebcie, babcię...
Jak nie huknie na wilka rozwścieczony pracownik leśny:
- Czyś ty och*jał, wilk? Krasnoludki do gwałtu namawiasz? Na staruszce! Zboczenie w lesie szerzysz...
Wilk odwrócił się powoli, w łapie dziewczę drobne ściskając, zdziwionym wrokiem leśnika obrzucił i wybuczał:
- Diee, coś pad, padie leśdiczy, ja katar bab, do Kapturka Czerwodego bówiłeb...
Leśniczy odetchnął z ulgą.

Leci sobie orzeł. Macha...

Leci sobie orzeł. Macha majestatycznie skrzydłami. Rozkoszuje się pięknem przyrody. Nagle spostrzega w dole zająca. Śmiga za szarakiem.... Szuuuu... A tam okazuje się, że zając cały we krwi. Żal się orłu zrobiło zajączka:
- Co ci się stało mój mały?
- Słonica mnie użyła, jako tamponu.
- Żesz, kurffa...
I odleciał orzeł, majestatycznie machając skrzydłami, kontemplując naturę. Następnego dnia biegnie sobie zajączek. Już czyściutki, bielutki, mięciutki. Strzyże uszkami, przyrodę śledzi. Patrzy, a tam w górze leci orzeł. Cały we krwi umazany.
- Co ci się stało o wielki ptaku?
- Co się stało? Co się kurffa, stało? Szukam tego sku***syna, co powiedział słonicy, że podpaska ze skrzydełkami jest lepsza od tamponu!

Było święcenie zwierząt. ...

Było święcenie zwierząt.
Mama, Tata, Jasiu i Małgosia mieli papugę.
Jadą do Kościoła i Jasiu mówi:
- Ale leje
Papuga zapamiętała.
Małgosia mówi:
- Ale kradnie.
Papuga zapamiętała.
Mama mówi:
- Kochanie uważaj na zakręcie.
Papuga zapamiętała.
Są w kościele.
Ksiądz kropi wodą święconą a papuga:
- Ale leje.
Ksiądz zbiera na tackę papuga mówi:
- Ale kradnie.
Ksiądz się zdenerwował zaczął gonić po kościele papugę.
A papuga:
- Kochanie uważaj na zakręcie