Słonie i mrówki grają w piłkę nożną. Nagle słoń przydeptuje mrówkę. Poszkodowana wstaje, a słoń mówi do niej:
- Przepraszam mróweczko.
A mrówka mówi:
- Nic nie szkodzi. Przecież mnie mogło zdarzyć się to samo.
Mąż do żony po meczu:
- No to dość leniuchowania. Idę wysprzątać piwnicę.
Po pięciu minutach wraca.
- Co, już skończyłeś? - dziwi się żona.
- Nieee... - stwierdza niechętnie mąż - ... otwieracza do butelek zapomniałem.
Pogrzeb. Zmarły leży w trumnie, wkładają ją do wykopu w ziemi, zaczynają ją przysypywać, nagle z trumny dobiega dźwięk telefonu komórkowego. Po chwili obecni na pogrzebie słyszą:
- Stary, nie teraz! Wiesz ile za roaming zapłacę?!
Wykład na medycynie. Profesor mówi:
- Dzisiaj zajmiemy się seksem. W zasadzie możemy wymienić 60 pozycji...
Głos z sali:
- 61
- Jak już mówiłem znamy 60 poz...
- 61
- Wbrew temu, co niektórzy mogą sądzić znamy 60 pozycji. W pierwszej mężczyzna leży na kobiecie...
Głos z sali:
- 62
Dyrektor do spraw kadr:
- Do tego stanowiska szukamy osoby bardzo odpowiedzialnej.
- Z tym nie ma najmniejszego problemu. Na poprzednich stanowiskach, które miałem, kiedy coś się spieprzyło w biurze, wszyscy mówili, że ja jestem odpowiedzialny.
W autobusie jedzie para staruszków, a ponieważ autobus się trzęsie więc dziadek ma problem ze skasowaniem biletu. Autobus zatrzymuje się na czerwonym świetle, a babka na to:
- Wsadzaj póki stoi!