#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

- U mnie w pracy są trzy...

- U mnie w pracy są trzy Lusie. Jak mówię "Lusia" to się wszystkie odwracają.
- Hehehe...
- Więc znalazłem sposób: dodałem cyfry do imienia i są Lusia-1, Lusia-2 i Lusia-3.
- Ponumerowałeś je według wielkości biustu?
- Ta... One też się tego domyśliły. I od tej pory mówią na mnie "Franek-11".

- Czy może mi pan pomóc...

- Czy może mi pan pomóc przejść na druga stronę ulicy?
- Oczywiście, babciu. Do tej apteki?
- Nie, tam zaparkowałam motorower!

BUDZIK...

BUDZIK

W pracy siedzi u nas dziewczyna, która wczoraj szukała dzwonków do nowego telefonu w internecie, a że często nabijamy się z jej faceta, to nigdy nie wiadomo, jak to rozmowa schodzi na temat jej lubego.
[K]olega - patrząc na telefon - To jakie szukasz dzwonki?
[O]na - Jakieś odgłosy... Ooo dzięcioł...
[J]a - Ja mam jako budzik ustawiony dźwięk starego ruskiego budzika.
[K] - A czym ON cię budzi?
[O] - No ptaszkiem...

ŻYWICIEL RODZINY...

ŻYWICIEL RODZINY

Po wielu latach, w końcu zaczęli remont dachu w moim budynku. [M]atka moja poszła po coś na strych i zobaczyła jak z dachu schodzi [k]obieta.
M - Nie boi się pani tak po dachu chodzić?
k - A co, męża poślę? On ma żonę i dwójkę dzieci na utrzymaniu.

Wanda wszystko robiła...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

rozpoczęłam szkolenie...

rozpoczęłam szkolenie w dużej firmie. Grupa szkoleniowa składała się z 5 mężczyzn, mnie oraz mojej koleżanki. Kiedy chłopcy wyszli po kawę, zaczęłyśmy rozmawiać o wizytach lekarskich. Ponieważ panicznie boję się stomatologa, stwierdziłam, że wolę udać się do ginekologa niż dentysty. W momencie formułowania mojej tezy, część męska grupy weszła do sali - moja teza brzmiała "Wolę rozłożyć nogi niż otworzyć usta" Miny panów niezapomniane, moja ksywka w firmie również Smile YAFUD

- Dlaczego przeciętny...

- Dlaczego przeciętny Irlandczyk/Anglik jest takim śmierdzącym leniem?
- Bo mówi: "Gdybym tylko wstał z lóżka, moje miejsce zająłby Polak!"

Na lekcji biologi nauczyciel...

Na lekcji biologi nauczyciel pyta się dzieci czy znają znaczenie słowa "Rarytas".
Nauczyciel mówi:
- Co dla was jest rarytasem?
Padają odpowiedzi:
- Banany i Marchewki
Mówi Gosia.
- Kanapki z masłem i szynką
Mówi Staś.
- Tyłeczek 18-letniej dziewczyny
Mówi Jaś.
Nauczyciel na to:
- Jasiu na jutro przyjdź z tatą.
Następnego dnia Jasiu siada na samym końcu.
Nauczyciel pyta:
- Jasiu czemu jesteś bez taty i czemu siedzisz na samym końcu?
- Bo tatuś mówi że jak dla pana tyłeczek 18-letniej dziewczyny nie jest rarytasem to pan jest pedał i mam się od pana trzymać z daleka.

Mówi Jasiu do Małgosi:...

Mówi Jasiu do Małgosi:
- Małgosiu, mogę Cię podotykać?
- Nie!
- No proszę.
- Nie!
- No weź...
- No dobra - odpowiada Małgosia.
Jasiu dotyka Małgosię i po chwili pyta:
- Mokro, co okres?
- Nie, biegunka.

- Oooch, Staszek! Masz...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.