Nauczycielka próbuje wytłumaczyć uczniom sens słowa "relaks".
- No więc Małgosiu. Twój tatuś pracował cały dzień, jest bardzo zmęczony, nadchodzi wieczór, co on wtedy robi?
- No właśnie, moja mamusia też chciałaby to wiedzieć!
Młodzi małżonkowie zasiadają do pierwszego obiadu który jest debiutem kulinarnym żony.
- A czym Kochanie nadziewałaś tego pieczonego kurczaka?
- Jak to nadziewałam. Przecież nie był w środku pusty...
Byłem ja ci pewnego razu w szpitalu (Łódź Łagiewniki dla zainteresowanych) i leżałem na sali z 3 kolesiami. Wszyscy starsi ode mnie ale chodzi o najstarszego (ok. 65-70 lat). Była pora poobiednia więc dla większości pora sjesty. Ja akurat tego wtedy nie praktykowałem więc sobie grzecznie na łóżeczku czytałem książeczkę (Joanna Chmielewska yo!). Widzę kątem oka, że najstarszy sobie drzemie w najlepsze. W pewnym momencie zostaje brutalnie wyrwany ze snu z tylko sobie znanego powodu. I tak rzecze do nas:
- Ale miałem piękny sen...
- (my wszyscy) Jaki? Jaki?
- Śniło mi się, że piłem piwo...
Głos dziewczynki z podwórka w kierunku otwartego okna:
- Ałłłaaa! Mamo! Jasio mi wsadził patyk do oka!
Głos ojca sprzed telewizora:
- Mama wyszła! A Jasiowi powiedz, że jak zrobi to po raz drugi to już na niego więcej nie spojrzysz!