#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Dwaj ojcowie podarowali...

Dwaj ojcowie podarowali synom pieniądze. Jeden dał swemu synowi 150 zł, drugi zaś dał swojemu - 100 zł. Okazuje się jednak, że obaj synowie razem powiększyli swoje kapitały tylko o 150 zł.

Pytanie: Jak to wyjaśnić?

Byli to: syn, ojciec i dziadek. Dziadek dał ojcu 150 zł, ojciec dał synowi 100 zł.
Ojcu zostało 50 zł, a syn miał 100 zł, czyli razem 150 zł.

Kierowca ciężarówki pyta...

Kierowca ciężarówki pyta stojącego nad brzegiem rzeki milicjanta:
- Jak tu można się przedostać na drugą stronę rzeki?
Milicjant: - Można przejechać przez rzekę, tu jest bardzo płytko.
Samochód wjeżdża do rzeki i znika pod wodą.
Milicjant myśli sobie - Jak to jest, przed chwilą przeszła tędy kaczka i było jej ledwo po pas.

Z ilu sylab składa się...

Z ilu sylab składa się scyzoryk?

(Scyzoryk nie składa się z sylab, tylko na pół)

Mąż, zapalony myśliwy...

Mąż, zapalony myśliwy wyrusza o 3.00 w nocy na polowanie opuszczając ciepłe łóżko.
Wychodzi na dwór, a tu deszcz i zimno. Postał chwilę i rezygnuje z polowania. Wraca po cichu do domu, rozbiera się i wciska z powrotem pod kołdrę tuląc się do żony.
- Już jesteś kochanie? - mruczy żona.
- Tak, bo paskudna pogoda- odpowiada mąż.
- A ten mój idiota pojechał na polowanie.

NOWE ZGŁOSZENIE...

NOWE ZGŁOSZENIE

Po namiętnie spędzonych chwilach leżymy przytuleni. Moje Słonko zamyślone rzecze tak:
- Sąsiedzi nas znienawidzą. Wezwą policję.
Chwila ciszy...
- Albo nie. Zgłoszą nas do Mam talent.

ZOSTAŁO MU KILKA......

ZOSTAŁO MU KILKA...

Rzecz się działa w jednym z marketów elektronicznych. Do serwisu jak w pewne dni bywa spora kolejka petentów. W pewnej chwili przychodzi gość i zajmuje miejsce w kolejce. Pod pachą trzyma kilka desek o takiej samej długości. Pracownicy serwisu rzucili okiem na gościa, potem na siebie, ale cóż kolejka jest więc trzeba działać. Po kilkudziesięciu minutach (tak około 20) klient z deskami podchodzi do pracownika i odzywa się w te słowa:
[K]lient - Dzień dobry, ja chciałem oddać te deski.
[P]racownik - ?
[K] - No za dużo kupiłem i mi zostało, chciałem je oddać.
[P] - Ale jak to chce Pan oddać?
[K] - Normalnie, przecież sprzedawca powiedział, że mogę oddać jak mi zostanie, więc przyniosłem (i tu kładzie deski na biurko).
[P] - Ale nie może Pan oddać tych desek bo nie u Nas kupione.
[K] - Jak to nie u Was kupione?! Dwie godziny temu kupowałem!
[P] - Ale to niemożliwe proszę Pana, nie mógł Pan tego u Nas kupić.
[K] - Jak to nie!? Chyba wiem gdzie kupowałem! Proszę tutaj jest paragon!
[P] - (Wziął paragon i patrzy: >CASTORAMA< Wie Pan chociaż gdzie się znajduje? Proszę się rozejrzeć.
[K] - (Rozgląda się) O k***a! Przepraszam.
I poszedł.
Dodam że sklep z deskami był 50 metrów dalej, ale że się nie poznał od przyjścia i czekania w kolejce to nie wiem jak i o czym myślał hhiehiehie. Inna kolorystyka sklepu, inny sprzęt i żadnych desek...

Mąż wraca spóźniony z...

Mąż wraca spóźniony z pracy i już w przedpokoju pyta żonę:
- Oglądałaś mecz?
- Oglądałam,
- I kto wygrał?
- Nasi 2:0.
- A kto strzelił bramki, wiesz?
- Lewandowski i jakiś Replay...

Jaka jest różnica miedzy...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Iksiński spotyka Mądralińskieg...

Iksiński spotyka Mądralińskiego:
- Jak ty to robisz, że codziennie jesteś w tak dobrym humorze?
- To proste: podnoszę słuchawkę telefonu i pytam: Kto jest najprzystojniejszy na świecie?
A telefon odpowiada: tiii... tii... tiiii....

Mężczyzna wyszedł na...

Mężczyzna wyszedł na spacer nad brzegiem jeziora.
Po chwili ujrzał blondynkę biegającą wzdłuż brzegu i powtarzającą:
- To niemożliwe! To niemożliwe!
Mężczyzna zainteresowany jej zachowaniem, zapytał jej o to, co się dzieje.
A ona na to:
- To niemożliwe, mój mąż zaledwie wczoraj nauczył się pływać, a dzisiaj nurkuje już prawie od godziny!