psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

Co powinien powiedzieć...

Co powinien powiedzieć mężczyzna, jeżeli pierwszy dojdzie podczas sexu? - Kochana, miałaś tyle samo czasu, co ja.

Pani w szkole amerykanskiej...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Palestyńczykowi Izraelska...

Palestyńczykowi Izraelska mina urwała obie nogi, po przebudzeniu, żydowski lekarz mówi do Palestyńczyka:
- Mam 2-wie wiadomości, dobrą i złą.
- No dobra, mówi Palestyńczyk, jaka jest ta zła wiadomość ?
- No nie będziesz chodził na własnych nogach, prawi mu żyd, ale mam kupca na twoje buty.

Idzie Jaś z Małgosią...

Idzie Jaś z Małgosią przez las i nagle zobaczył niezapominajkę.
Pochylił się i w tej samej chwili portki mu się rozpruły na tyłku.
I Małgosia na to:
- Widziałam Twoje majteczki w kropeczki.
Na drugi dzień Małgosia zapomniała założyć majteczek.
Gdy szła z Jasiem przez las spadła jej na ziemię pinezka.
A Jasio wtedy na to:
- Widziałem Twoje majteczki kremowe z przedziałkiem.

Onegdaj, gdy zwierzęta,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- A wiesz, że gdy włożyc...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

W restauracji gość woła...

W restauracji gość woła kelnera:
-Panie starszy! Już od dziesięciu minut próbuję przekroić befsztyk i sztuka ta mi się nie udaje!
-Niech się szanowny pan nie denerwuje, do zamknięcia lokalu zostały jeszcze przeszło trzy godziny…

Festyn w górach. Ogromny...

Festyn w górach. Ogromny tłum górali bawi się na całego. Juhas mówi do Jagny:
- Dziękuję za taniec!
- Jaki taniec? jo tylko przepychałam sie do wyjścia.

ŻARTOWNIŚ...

ŻARTOWNIŚ

Poleciałem rano do spożywczaka bo mi się skończyły różne zapasy...
UWAGA BYŁA ÓSMA RANO! TO WAŻNE!
Przede mną stoi takie indywiduum, które ostatni raz kontakt z mydłem miało wtedy, kiedy Hannibal powiedział, że kości niejada... czy jakoś tak... i je wyrzucił... czy rzucił... jakoś tak...
Pani sprzedająca mówi :
- Co potrzeba panie Heniu ?
- Chleb kochanieńka...
- Chleb?!
- Hyhy! Żartowałem! Jasne, że winko!

Gdy opuszczałem wczoraj...

Gdy opuszczałem wczoraj bar, na dworze było strasznie mroźno. W drodze do domu zobaczyłem młodego mężczyznę okrytego kocem na schodach sklepu, całego trzęsącego się z zimna.
Spojrzałem na niego, on spojrzał na mnie i wiedziałem, że muszę postąpić właściwie.
Więc podpieprzyłem mu koc – nie ma sensu byśmy marzli obaj...