psy
fut
emu
#it
lek
hit
syn

Tyle się naczytałem o...

Tyle się naczytałem o tym, że wódka powoduje ostre wypadanie włosów... Nic to... sprzedam grzebień... chociaż na piwo będzie...

- Czy słyszałeś o blondynce,...

- Czy słyszałeś o blondynce, która powiedziała, że zrobi wszystko by mieć to futro?
- Teraz nie może go zapiąć.

Kolega chwali sie.drugiemu...

Kolega chwali sie.drugiemu
"Bylem wczoraj u dziewczyny"
-No i co..no i co?
-Walilem cala noc"
- Tak, i co ?
- I nikt mi ku**wa dzwi nie otworzyl !"

W resrauracji siedzą...

W resrauracji siedzą dwie kobiety. Podchodzi kelner i pyta
Co podać
Kobieta pierwsza mowi:
Ja prosze o wode.
A druga:
Ja tez prosze o wode ale w czystej szklance.
Po chwili kelner przychodzi
Dla ktorej z pan miala byc woda w czystej szklance.

- Baco! To gówno to ludzkie...

- Baco! To gówno to ludzkie czy zwierzęce?
- To? Ludzkie.
- A po czym poznajecie?
- A bo to moje.

Spotyka się dwóch kupli...

Spotyka się dwóch kupli w sklepie:
-Cześć, co robisz?
-Aaa... żony szukam.
-Ooo... ja też . Jak twoja wygląda?
-No, wysoka, blondynka, błękitne oczy, duże piersi. A twoja?
-Eee.. tam, nieważne szukamy twojej!

Murzyn i biały stoją...

Murzyn i biały stoją na brzegu rzeki. Biały przechwala się:
- Wiesz, ja to mam takiego czułego, że mógłbym nim zmierzyć temperaturę wody.
- To zmierz - podpuszcza go Murzyn.
Biały wyciąga, wkłada do wody, trzyma w niej dwie minuty, po czym mówi z triumfem w głosie:
- Temperatura wody wynosi 25 stopni!
Murzyn na to ściągnął spodnie, włożył swojego do wody i po chwili mówi:
- Rzeczywiście, temperatura wody wynosi 25 stopni, a głębokość 1.6 metra...

Irlandczyk wędruje przez...

Irlandczyk wędruje przez pustynię.
Nagle patrzy a z piasku wystaje lampa.
Pociera ... BUM!
Przed nim pojawia się Dżinn:
- Za to, że mnie uwolniłeś, spełnię Twoje 3 życzenia!
- Hmm, daj mi butelkę, w której nigdy nie zabraknie Guinessa!
BUFF! I przed Irlandczykiem pojawia się butelka piwa.
Wypija i ze zdumieniem patrzy jak ta natychmiast się napełnia.
- Mój Boże, to niesamowite! Daj mi zaraz jeszcze takie dwie!

Dom wariatów, lekarz...

Dom wariatów, lekarz siedzi na dyżurce, wokół sajgon, szaleńcy wchodzą sobie na głowę, wydzierają się, bija się, kompletny odjazd, skaczą po łóżkach, jedzą karaluchy, rzucają się poduszkami. Nagle do lekarza podchodzi taki najbrudniejszy. Koszula - ścierwo, pazury czarne, tłuste włosy, na nogach podarte kapcie, nieogolony, sińce pod oczami. Lekarz na niego patrzy i mówi:
- A co to takie piękne do mnie przyszło? Małpka?
Facet nic.
- A może Napoleon albo książę?
Facet nic.
- A może to taki piękny przybysz z obcej planety nas odwiedził?
Facet na to:
- Panie, k***a, ogarnij Pan ten sajgon, bo mi tu kazali internet podłączyć!