#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

- Hura!!! Dostałem darmowego...

- Hura!!! Dostałem darmowego IPhone 5! Zarejestrowałem się na tej nowej stronie Apple "only for members" i wygrałem! Wygrałem!!! POLECAM! Rejestracja kosztuje tylko 1799$!!! Można płacić w czterech ratach!

Siedza sobie ziec i tesciowa...

Siedza sobie ziec i tesciowa w pokoju.
- Jakie to zycie krotkie - tesciowa zamyslila sie na glos - ledwo sie czlowiek urodzil, a tu juz umierac pora...
- Pora, pora - przytaknal ziec.

Ona i On w łóżku. Akcja....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

''Szanowni pracownicy!...

''Szanowni pracownicy! Bądźcie bardziej dokładni w toalecie, bo jak nie, to podłogi w kiblach i ekspres do kawy będę czyścić tą samą gąbką!
Z poważaniem, wasza kierowniczka ds. ekologii budynku, ciocia Katia''

- Dlaczego blondynka...

- Dlaczego blondynka nie była zadowolona ze swej podróży do Londynu?
- Dowiedziała się, że Big Ben to tylko zegar.

Dlaczego nikt nigdzie...

Dlaczego nikt nigdzie nie zaprasza Pinokia?
- Bo to drewniak.

graja niedzwiedz, zajac...

graja niedzwiedz, zajac i lis w karty i niedzwiedz mowi:
- ktos tu oszukuje, nie bede wskazywal palcem ale jak walne go w ten rudy ryj to zabije!

Narkoman (ale nie wygląda)...

Narkoman (ale nie wygląda) wchodzi do chińskiej restauracji i dyskretnie, cichym szeptem prosi o szklankę wody. Skośnooki kelner jest trochę zdziwiony, ale zaraz kłania się i woła donośnie:
- Ach, ociwiście - nać klient naćpan!

Pijany mąż wraca do domu...

Pijany mąż wraca do domu puka do drzwi, otwiera mu żona:
- Gdzie byłeś!
- Na czynie!
- Na jakim czynie, Ja się pytam gdzie byłeś!
- Na czynie!
- Na jakim czynie!
- Naczynie będę żygał

HERBATKA...

HERBATKA

Człapię sobie dziś z rana do poidełka, żeby kubeczek czarnej, na oprzytomnienie sobie sporządzić. Podchodzę, a przede mną stoi koleżanka. Miłe i urocze dziewczę, ale jakoś tak mało rozgarnięte raczej. Zapewne nie było by nic podchwytliwego w robieniu herbaty, gdyby nie fakt, że cukier w cukiernicy wyszedł dzień wcześniej i ktoś podrzucił trochę cukru w saszetkach z promocji "Twillings". Owe saszetki wyglądają, jak torebki herbaty, znaczy maja nadrukowana perforacje, sznureczek i wystający kartonik z logo Twillings. I jakież było moje zdumienie, gdy ujrzałem dwie takie papierowe saszetki gorączkowo mieszane przez koleżankę w kubku herbaty. Nic nie powiedziałem. Zalałem swoja kawusie, po czym demonstracyjnie oddarłem gore saszetki z cukrem, wsypując zawartość do kubka.
Mina koleżanki - bezcenna.
A teraz siedzi i tak dziwnie zerka na mnie z za monitora.
Nie bój się, nikomu nie powiem...