Podczas nieobecności męża, żona zaprosiła do domu kochanka. Są ze sobą całą noc, mąż pojechał w delegację. Po paru godzinach niewierną żonę budzi hałas. Każe więc nagiemu kochankowi schować się do szafy. Ten się posłuchał i skoczył na miejsce. Mąż nic nie zauważył, rozebrał się i wszedł do łóżka. Kochankowi zrobiło się zimno i w środku nocy postanowił wyjść. Narzucił na siebie jakieś futro i uchylił skrzypiące drzwczki. Mąż się budzi i na wpół świadomy pyta się kochanka kim jest. Ten po krótkiej chwili odpowiada, że molem. Mąż:
- A po co ci futro?
Kochanek:
- Zjem je w domu...
Pani do Jasia:
- Powiedz wierszyk.
Jasio:
- Morze, polskie morze, stoi w wodzie dziewczę hoże, a w tym morzu świzdy, gwizdy, woda sięga jej do kolan...
- Jasiu, gdzie tu rym?
- Jak wody przybędzie, to i rym będzie.
Operacja urologiczna. Pacjent leży na stole. Obok krząta się młoda pielęgniareczka. Wchodzi chirurg z rękami w sterylnych rękawiczkach.
- Siostro proszę poprawić penisa... Uhm, dobrze, a teraz pacjentowi !
Rozmawiają dwie przyjaciółki:
- Szef dał mi podwyżkę, kiedy dowiedział się, że swojemu synowi dałam jego imię!
- Mi także dał podwyżkę, kiedy swojemu synowi nie dałam jego nazwiska.