psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

Pamiętasz?...

Pamiętasz?
Jak byliśmy mali, jak jechaliśmy pociągiem ja wystawiłem dupę, ty twarz i wszyscy mówili jakie piękne bliźniaki.

Wczoraj obchodziliśmy...

Wczoraj obchodziliśmy urodziny kumpla. Dziś rano obudził mnie dzwonek do drzwi. Otwieram. Stoi dwóch gości.
- Kim jesteście? - spytałem.
- Ja jestem Parkinson - odpowiedział jeden
- A ja jestem Alzheimer - odpowiedział drugi.
Długo trzęśli moją rękę na powitanie.

- Szeregowy Kowalski,...

- Szeregowy Kowalski, do czego służy polska armia?
- Polska armia służy do mszy, obywatelu poruczniku!

* * *

Syn gangstera pyta ojca: ...

Syn gangstera pyta ojca:
- Tato, co to jest etyka?
- Etyka, to najważniejsza rzecz w interesach. Wyobraź sobie, że dealer narkotyków kupuje ode mnie sto gramów heroiny i płaci 100-dolarowym banknotem. Gdy wychodzi, widzę, że dał mi dwie sklejone studolarówki. I w tym momencie pojawia się etyka. Mam o tym powiedzieć mojemu szefowi czy nie?

Siedzi złodziej nad rzeką...

Siedzi złodziej nad rzeką i wyskubuje pióra z kury. Przechodzi policjant a złodziej wrzucił kurę do wody.
Policjant się pyta:
- Skąd ma pan te pióra?
- Aa, kura poszła się kąpać i kazała mi pilnować ubrań.

Maż głaszcze żonę po...

Maż głaszcze żonę po brzuchu i szepcze:
- Kocham Cię.
Żona mówi:
- Niżej...
- Kocham Cię - powiedział mąż basem.

Jasio na lekcji matematyki...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

PODSTAWY JĘZYKA...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Wchodzi profesor do auli...

Wchodzi profesor do auli na wykład i dostrzega niedopałek na podłodze.

- Czyj to niedopałek? - pyta wykładowca.

W auli zrobiło sie cicho, jak makiem zasiał.

- Pytam, czyj to niedopałek?

Grobowa cisza. Profesor zdenerwowany.

- Po raz ostatni pytam, czyj to niedopałek?

Głos z końca sali.

- Niczyj, można wziąć.

Po dłuższej jeździe pasażer,...

Po dłuższej jeździe pasażer, chcąc taksówkarzowi coś wytłumaczyć, leciutko stuknął go w ramię. A tu taksiarz zaczyna wrzeszczeć, panikować, kręcić kierownicą w prawo, w lewo i w końcu uderzyli w pobliskie drzewo. Pasażer się wygramolił z wraku obok niego staje roztrzęsiony taryfiarz. Pasażer:
- Panie, coś Pan taki strachliwy?
Taksówkarz:
- Człowieku, ja pierwszy dzień na taksówce. Wcześniej 20 lat robiłem za kierowcę w zakładzie pogrzebowym!