Kiosk RUCH-u:
- Jest aviomarin? - Nie ma - To trzy plastikowe torby poproszę...
- Czy to prawda, że żona cię opuściła? - Ależ skąd! Zawsze kończy się na obietnicach...
SNICKERS PO TURECKU
Coś se kciałem kalorii wrzucić. Cukru żem chciał. Podchodzę do takiego tureckiego przybytku. Tak paczę, co mają. O... mają batony. No dobra, niech będzie... hmmm... Snickers... - [:bry] - [:bry]... (kliiiijeeent naś paaannn...) - Snickersa poproszę. - Na ośtlo czi łagodny??
- Ciekawe, to dziecko w dżinsach i z krótkimi włosami to chłopczyk czy dziewczynka? - Dziewczynka, to moja córka. - Ooo, przepraszam nie wiedziałem, że jest pan ojcem. - Nie jestem, jestem matką.
- Co mówi Japończyk na odchodne? - "Idese".
Lekarz mówi do pielęgniarki podczas operacji: Rękawiczki! Skalpel! Nożyczki! Wata! Więcej tlenu! Skalpel..! Nożyczki!..........
Wata!!! wata!! Wata!!!! Ksiądz!
Para staruszków kładzie się spać. - Umyłeś zęby? – pyta żona. - Tak, kochanie. Twoje też.