psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

Wchodzi pedał do kościoła...

Wchodzi pedał do kościoła , a na ambonie stoi ministrant z kadzidłem a pedał krzyczy : hej lalunia torebka ci sie pali .

Młoda Japońska dziewczyna...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

PRACA, PRACA, PRACA...

PRACA, PRACA, PRACA

Późno dzisiaj z Fabryki wychodziłem. Ale patrzę i widzę, że pokój bossa naczelnego otwarty, a on sam coś na lapku dłubie niemożebnie. Jesteśmy w fazie dużego deal’a i faktycznie wszyscy chodzą jak nakręceni i chcą coby deal wypalił. Ale ja widziałem jak boss wychodził kilka godzin wcześniej i niby już do domu - więc się z lekka zdziwiłem no i pytam:
- Szefuńciu?!
- No?
- Czemu Ty siedzisz przed lapkiem w zimowej czapce?
- A wiesz co... Od godziny się tak zastanawiam, czemu mi tak gorąco. Chyba się jednak rozbiorę... Na chwilę...

- Tato, tato, dzik zaatakował...

- Tato, tato, dzik zaatakował babcię!!
- Jak sam zaatakował, to niech się sam broni.

DIALOG...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Wieczór wigilijny. Cała...

Wieczór wigilijny. Cała rodzina gotowa, stół zastawiony, czekają tylko na pierwszą gwiazdkę. Oczywiście przy stole jedno dodatkowe, puste miejsce. Nagle pukanie do drzwi.
- Kto tam?
- Strudzony wędrowiec, czy jest dla mnie miejsce?
- Jest.
- A mogę skorzystać?
- Nie.
- Ale dlaczego?!
- Bo tradycyjnie musi być puste!

- Chciałem zamówić dla...

- Chciałem zamówić dla żony tort urodzinowy.
- Ile świeczek?
- 26, jak zwykle.

Rozmowa pary w łóżku:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

BUNTOWNICZY NARÓD...

BUNTOWNICZY NARÓD

Siakiś czas temu, za licealnych czasów, nową świecką tradycją było umilanie sobie szkolnej nudy przy użyciu metod co najmniej absurdalnych. Zdarzyło nam się całą klasą przebrać za japońskich turystów i łazić od klasy do klasy pstrykając zdjęcia.
Koledzy jednak to przebili - przynieśli do szkoły leżaki, radyjko tranzystorowe i wielgachne okulary przeciwsłoneczne.
Na każdej przerwie rozstawiali cały ten majdan, muzyczka grała a oni na szkolnym korytarzu opalali się w najlepsze. W pewnym momencie zauważyła to jedna z nauczycielek i wyraźnie walcząc z nieśmiałością, a może nawet strachem, zapytała:
- Ja was chłopcy bardzo przepraszam, ale czy to jest jakiś protest?

2 blondynki....

2 blondynki.
-Widzisz ten las?
-Nie drzewa mi zasłaniają.