psy
emu
#it
hit
fut
lek
syn

- Dlaczego nie byliście...

- Dlaczego nie byliście w pracy?
- Melduję panie komendancie, że miałem zapalenie ucha środkowego...
- Nie bujajcie, posterunkowy, przecież ucho jest lewe i prawe!

Dwóch więźniów szykuje...

Dwóch więźniów szykuje sie do ucieczki. Jeden mówi:
- Postawimy przy bramie drabinę i uciekniemy. Sprawdzi jak wygląda sytuacja.
Po chwili drugi więzień wraca.
- Z ucieczki nici!
- Dlaczego?
- Bo brama jest otwarta!!!!!!!!!

- Kto powiedział: "Ostrożności...

- Kto powiedział: "Ostrożności nigdy za wiele!"?
- Zięć zamykając na kłódkę trumnę z teściową.

Biegnie wilk przez las...

Biegnie wilk przez las z bukietem róż. Na drodze spotyka Czerwonego Kapturka:
-Gdzie tak pędzisz wilku?
-Nie wiesz? Dziś jest Dzień Babci!

Jak można stracić na wadze?...

Jak można stracić na wadze?
- Kupić wagę za stówę, a sprzedać za pięćdziesiąt.

Dowódca operacji w Iraku...

Dowódca operacji w Iraku melduje prezydentowi Bushowi:
- Pański pomysł użycia delfinów-saperów sprawdza się połowicznie. To znaczy na oceanie jest OK, ale na pustyni delfiny sobie nie radzą.

- Brygida, nie masz ochoty...

- Brygida, nie masz ochoty pójść ze mną w sobotę na romantyczną kolację? Ze śniadaniem...
- Nie. W sobotę wychodzę za mąż.
- To może w piątek?

NAKARMIŁ...

NAKARMIŁ

Leżę ja w tym szpitalu, Whisky czuwa przy mym łożu boleści.
Jest problem z jedzeniem, bo w kołnierzu jeść się nie da, a bez kołnierza mogę tylko leżeć. Whisek musi mnie więc karmić.
Na śniadanko do picia dostaje się w szpitalu coś, co nazywają kawą, ale z pewnością nawet koło kawy nie stało. Whisek do karmienia nienawykły wpycha mi kęs za kęsem po czym wciska w usta słomkę prowadzącą do tej ohydnej zabielanej lury, ja się krzywię, stękam i oznajmiam:
- Nie będę piła tego gówna!
Jakub nasiąknięty kilkoma seriami "włatców móch", pochyla się nad kubkiem, pociąga nosem z rozanielonym wyrazem twarzy i naśladując Czesia zagaja zachęcająco:
- Dooobre... Smakowe

Czy wiecie dlaczego w...

Czy wiecie dlaczego w tym roku w Wąchocku były łatwiejsze tematy maturalne?
- Ponieważ zdawała córka sołtysa.

Mąż, zapalony myśliwy...

Mąż, zapalony myśliwy wyrusza o 3.00 w nocy na polowanie opuszczając ciepłe łóżko.
Wychodzi na dwór, a tu deszcz i zimno. Postał chwilę i rezygnuje z polowania. Wraca po cichu do domu, rozbiera się i wciska z powrotem pod kołdrę tuląc się do żony.
- Już jesteś kochanie? - mruczy żona.
- Tak, bo paskudna pogoda- odpowiada mąż.
- A ten mój idiota pojechał na polowanie.