psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Dwu astronautów na Marsie....

Dwu astronautów na Marsie. Jeden do drugiego:
"Stary, sprawdzimy, czy tu jest tlen. Mamy zapałki, spróbujemy jedną podpalić - albo się uda, albo nie."
Wyciągają zapałki, zabierają się do zapalania, gdy znikąd pojawia się ufok i wrzeszczy, żeby tego nie robili.
Chwila konfuzji, bo może, nie daj Bóg, jaki gaz wybuchowy w powietrzu się unosi, czy jak?
No, ale dla nauki wszystko. Wyjmują drugą zapałkę, a tu nagle cała gromada ufoków ich otacza i skanduje, żeby tego nie robili.
Zapada jednak decyzja - odpalać. Zapałka płonie krótko, gaśnie, nic się nie stało.
Jeden z astronautów do ufoka:
"Ty, czemu mieliśmy zapałki nie zapalać? Nic się przecież nie stało..."
Ufok, we łzach:
"Nie stało, nie stało... Ale dzisiaj jest szabat..."

- I co ty byś beze mnie...

- I co ty byś beze mnie robił, Wacław, co?!
- To samo co z tobą, Patrycja. Tylko z inną.

Spotyka sie dwoch kumpli...

Spotyka sie dwoch kumpli
- hej, co u ciebie slychac?
- wiesz, założyłem kwartet
- tak, a ilu was gra?
- dwoch, ja i moj brat
- to ty masz brata?
- nie, a czemu pytasz?

Przychodzi pedał do lekarza...

Przychodzi pedał do lekarza i mówi:
- Doktorze mam AIDS! Da się coś zrobić?
- Niech pan zrobi sobie bigos, potem zje jabłko, pomarańczę, popije mlekiem, przegryzie kiełabasą, musi pan jeść jeszcze dużo cukini.
- I co, pomoże?!
- Nie! Ale nauczysz się do czego dupa służy!

Przyjechał facet do Las...

Przyjechał facet do Las Vegas rozerwać się. Naturalnie na początek kasyno, no i jak z to nowicjuszami bywa,
wygrał kilkaset zielonych. Oczywiście trzeba to było uczcić...
Mówiąc w skrócie - ostatnim jego wspomnieniem tego dnia była balanga w jakimś obskurnym barze pełnym panien lekkich obyczajów..
Następnego ranka obudziwszy się z pękającą z bólu głową stwierdził, że obok niego śpi najpaskudniejsze straszydło,
jakie w życiu widział. Ubrał się przerażony pośpiesznie i zostawiwszy na stoliku nocnym pięćdziesiąt dolców ruszył na palcach ku drzwiom.
Patrzy, a tu na podłodze pod drzwiami leży drugie równie szpetne straszydło, które ochrypłym sznapsbarytonem spytało:
- A druhnie to się nic nie należy?

Dlaczego krasnoludki...

Dlaczego krasnoludki się śmieją, jak idą przez las?
- Bo ich mech łaskocze w jajka.

Jasio z mamą czekają...

Jasio z mamą czekają na lotnisku na samolot.
W pewnym momencie Jaś mówi:
-Mamo, chce mi się siku!
-Jasiu, poczekaj, aż samolot przyleci, to wtedy pójdziesz do ubikacji.
-Ale mamo, mi się bardzo chce!
-Poczekaj, za chwilę przyleci samolot.
Po pewnym czasie oczekiwania Jasio mówi do mamy:
-Mamo, mamo! Leci!
-Gdzie?
-Po nogawce!

Natasza mówi do porucznika :...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Szkolny słownik :)...

Szkolny słownik Smile

usprawiedliwienie - alibi
szkoła - Alkatraz, Buda, Debilówa, Antykwariat
dziennik - lista przebojów
koniec roku szkolnego - Amnestia; Być albo nie być
klasówka - Podróż w nieznane
pokój nauczycielski - Dom Wampirów
tablica - ściana płaczu
nauczyciele - Matki, żony i kochanki,
nauczyciel - aligator, faryzeusz, fragles, kaganek oświaty, korniszon, meflon, mymłon, pitekantrop, dręczyciel,
nauczycielka - biczmenka, bukwa, frania, lampucera, siekierezada, oska, amfibia,
woźny - Strażnik Teksasu
język polski - Magia słów
odpisywać - ściągać, zwalać, kserować, kopiować, zapuszczać żurawia,
WF - Szkoła przetrwania
przerwa szkolna - Rykowisko
test - Lotto
religia - Dotyk anioła
dyrekcja - JAG-Wojskowe Biuro Śledcze
pielęgniarka- dr Quinn
klasówka - Sto pytań do…
lekcja wychowawcza - Na każdy temat
wywiadówka - rozprawa w sądzie
uczyć się - kuć, stukać, tańczyć kujoniaczka, ryć, wkuwać,
korytarz szkolny - Ulica Sezamkowa
średnia 5.0 - Życie jak sen
wywiadówka - Godzina szczerości
index gimnazjalisty - Kartoteka

UDUCHOWIONA...

UDUCHOWIONA

W sąsiednim bloku mam dwie koleżanki, mieszkają razem... Jedna [N]ormalna, druga normalna [I]naczej...
[N] śpiewa sobie:
„Hej, hej, jak nazywa się Twój Bóg?
Na imię ma zgiełk.
Przypadek czy przepaść
Hej Twój Bóg
Dziwny twór o twarzach
Stwór monstrum
Z cybernetycznego nieba”
[I] prawdziwie, autentycznie zachwycona mówi:
- Ojeju.... Skąd Ty znasz taką religijną piosenkę?