#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

jedzie blondynka i zatrzymuje...

jedzie blondynka i zatrzymuje ja policja:
- prosze prawo jazdy
- a co to jest
- no to jest taki dokument brz ktorego nie moze pani jezdzic samochodem
- aha juz daje
- dobrze teraz prosze dowod rejestracyjny
- a co to jest
- to jest taki dokument dzki ktoremu wiemy ze to pani samochod
- aha juz daje- policjant mysli no jakas glupia blondynka trzeba ja wykorzystac rozpina rozporek a blondynka na to:
- no nie znowu badanie alkomatem

Na lekcji plastyki pani...

Na lekcji plastyki pani każe przedstawić wiosnę......
Podchodzi pani do Jasia i mówi:
- Czemu nic nie narysowałeś.
- Ale ja naprawdę narysowałem.
- Ale co?
- Osła i łąkę
- A gdzie jest ta łąka?
- Osioł zjadł
- A gdzie jest osioł?
- A najadł się i poszedł.

jasiu mówi do mamy :...

jasiu mówi do mamy :
- mamusi zasłałem łóżko.... ;(
- to bardzo dobrze Jasiu
- no nie bałdzo..

Moja dziewczyna bierze...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Po nocy spędzonej w hotelu...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Jeśli byłaś niegrzeczna,...

Jeśli byłaś niegrzeczna, to idź do siebie.
Jeśli chcesz być niegrzeczna, to chodź do mnie.

Czym różni się szkoła...

Czym różni się szkoła od domu wariatów?

W domu wariatów przynajmniej personel jest normalny...

• Kup nowe adidasy, szybciej...

• Kup nowe adidasy, szybciej przejdziesz do następnej klasy!

ŻYCIOWE PODPISY...

ŻYCIOWE PODPISY

Zauważyłem, że się w łazience poniewiera druga maszynka jednorazowa. Taka jak moja, wypasiona Gilette Cośtamcośtam Ileśtam. Patrzę do paczki - no rzeczywiście, ubyło. Zawezwałem małżonkę. Zgadza się, onaż to winną jest. Kurde, balans! Dziewczyno kupiłem ci przecież paczkę jednorazowych BIC-ów, musisz se golić, co tam se golisz moim superwypaśnym sprzętem? I ja potem biorę taką maszynkę i przykładam do twarzy! No i naryczałem na żonisko, chryję zrobiłem jak trza. Popatrzyła tylko tak jakoś smutno i poszła bez słowa. Serce mi zmiękło, dałem jej wodoodporny marker:
- Nu, to podpisz, chociaż, kurde, żeby było wiadomo, która czyja.
Koniec. No, prawie.
Wchodzę wieczorem do łazienki, patrzę, w dwu kubkach leżą dwie maszynki, podpisane. Czytam. Na jednej "PIENIACZ I OKRUTNIK" na drugiej "PORWANA ZA MŁODU".

Zmarło się chłopu, a...

Zmarło się chłopu, a kobita chciała mieć po nim jakąś pamiątkę. Kazała mu uciąć i wyprawić, żeby mieć coś ciekawego do postawienia na kominku. Przyszła paczka od fachowca, już się babeczka cieszy, rozpakowała zawartość, na kominku stawia, a zawartość pierdut i leży. Zmarszczyła brew, poprawiła, a tu znów pierdut i leży.
- Hmm… No tak, i czegóż się tu spodziewać, po śmierci tak, jak i za życia…