#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

W autobusie siedzi młody...

W autobusie siedzi młody chłopak i ciągle wpatruje się w dekolt młodej dziewczyny. Ona nie wytrzymuje i po chwili mówi:
- Chcesz w gębę?
- Tak, a drugiego do ręki.

Jadą dwie blondynki na...

Jadą dwie blondynki na wycieczkę samochodem. Nagle rozbiły się o drzewo i jedna mówi do drugiej:
- Cool ten maluch... ale jak on się zatrzymuje, jeżeli w pobliżu nie ma drzew?

Jasiu u spowiedzi mówi...

Jasiu u spowiedzi mówi do księdza:
- Pszę księdza zgwałciłem kurę.
- Tak ? A jak to zrobiłeś?
- No złapałem za skrzydła i łapy i dalej to już wiadomo.
- Hmmm sprytnie to zrobiłeś, bo ja tylko za skrzydła i mnie pazurami podrapała.

Malarz stoi na górskiej...

Malarz stoi na górskiej hali przed sztalugami i, zapatrzony w zachwycający krajobraz, maluje pejzaż. Podchodzi do niego baca, patrzy, jak artysta wiernie kopiuje widok, po czym mówi:
-Ileż to się człowiek musi namęczyć, jak nie ma aparatu.

Orkiestra symfoniczna...

Orkiestra symfoniczna gra V symfonię Beethovena. Nagle rozlega się donośny głos:
- Czy na sali jest doktor?
-.....
- Pytam się, czy na sali jest doktor?
-.....
- Ludzie, czy nie słyszycie, pytam się czy na sali jest doktor?
Orkiestra umilkła. W pierwszym rzędzie podnosi się mężczyzna i mówi:
- Ja jestem lekarzem o co chodzi?
- Fajnie grają, doktorku, nieprawdaż?

Wszelkie próby zapłodnienia...

Wszelkie próby zapłodnienia samicy orangutana nie udają się, ponieważ męskich przedstawicieli gatunku kapryśna dama nie dopuszcza do siebie. Dyrektor ZOO jest bezradny. Pewnego dnia jakiś młody mężczyzna staje przed klatką. Małpie oczy zachodzą mgłą i usiłuje wygiąć pręty kraty, żeby znaleźć się przy nim. Dyrektor ZOO próbuje delikatnie namówić faceta do randki z samicą orangutana i proponuje mu 1000 dolarów. Po długim namyśle mężczyzna zgadza się, stawiając jednak dwa warunki:
- Po pierwsze - mówi - żadnej prasy. Po drugie: czy mogę te tysiąc dolarów zapłacić w ratach?

PIĘKNY SEN...

PIĘKNY SEN

Byłem ja ci pewnego razu w szpitalu (Łódź Łagiewniki dla zainteresowanych) i leżałem na sali z 3 kolesiami. Wszyscy starsi ode mnie ale chodzi o najstarszego (ok. 65-70 lat). Była pora poobiednia więc dla większości pora sjesty. Ja akurat tego wtedy nie praktykowałem więc sobie grzecznie na łóżeczku czytałem książeczkę (Joanna Chmielewska yo!). Widzę kątem oka, że najstarszy sobie drzemie w najlepsze. W pewnym momencie zostaje brutalnie wyrwany ze snu z tylko sobie znanego powodu. I tak rzecze do nas:
- Ale miałem piękny sen...
- (my wszyscy) Jaki? Jaki?
- Śniło mi się, że piłem piwo...

CZYSTOŚĆ PIENIĘDZY...

CZYSTOŚĆ PIENIĘDZY

Zdarzają się dziwacy. Przez dwa tygodnie była na wczasach pani, która miała hopla na punkcie czystości pieniędzy. Wyglądało to mniej więcej tak:
- Czy resztę może mi pani wrzucić do portfela ? Bo wie pani, te pieniądze brudne są a ja akurat jem loda/gofra/hot-doga itp.
Kiedyś jednak kuzynka nie wytrzymała. Pani kupuje gazetę, daje banknot 20 zł, kuzynka wydaje resztę i wrzuca do portfelika:
- Niech mi pani powie - dlaczego te moje pieniądze są brudne a pani nie? Przecież jak pani mi płaci to też bierze do ręki brudny banknot ze swojego portfela?
Pani zamyśliła się, podumała i odeszła bez słowa. Chyba jej wewnętrzny świat legł w gruzach...

Siedzą sobie w trójkę:...

Siedzą sobie w trójkę: marchewka, ogórek, penis i narzekają:
Marchewka:
-Moje życie jest do bani, jak tylko urosnę, biorą mnie, tną na kawałki i wrzucają do sałatki.
Ogórek:
-Ty masz do bani?! Wyobraź sobie ze mnie - jak tylko urosnę - biorą, przyprawiają i wrzucają na jakiś czas do słoika pełnego octu w którym czekam aż ktoś mnie wyjmie i wrzuci do sałatki!
Odzywa się penis:
-Narzekacie... za każdym razem jak ja urosnę, zakładają mi na głowę, plastikowy worek, wciskają do ciemnego i ciasnego pomieszczenia i uderzają moja głową o ścianę, aż się zeżygam i stracę przytomność.

- Wiesz, jak rano budzik...

- Wiesz, jak rano budzik dzwoni, czuję się, jakby do mnie strzelali.
- I co, zrywasz się ?
- Nie, leżę jak zabity.