- Panie majster, Franek spadł z rusztowania...
- To wyjmijcie mu ręce z kieszeni, żeby wyglądało na wypadek przy pracy.

Rozmowa przyjaciół przy barze:
- Stary, dlaczego twoja żona nie lubi teatru?
- To proste. Nie może znieść tego że cały wieczór inni mówią a ona musi siedzieć cicho.

Mały gołąb pyta mamę:
- Mamo,skąd się biorą gołąbki?.
- Z kapusty.

I ZNOWU TO SAMO...

Wchodzę sobie do dziekanatu w mojej szkółce i podbiega do mnie sekretarka z kartką papieru w dłoni, wielce zezłoszczona i zirytowana:
- Panie Piotrze, proszę spojrzeć na to!
Patrzę - kartka, jakieś zestawienie sprzętu i jego opis.
- Widzę. Co jest tu nie tak?
- No tekst jest zły!
- Jak to zły? Jakieś błędy?
- No tak, Word musi źle działać i już nie mam sił, żeby to robić!
- A jaki jest problem?
- No bo, zaznaczyłam w Wordzie "iskrzący się tekst" i ciągle mi drukuje bez tego!

Po czym można poznać, że leci się nad Szkocją?
- Po papierze toaletowym suszącym się na dachach.

- Mam nieprzepartą ochotę włożyć penisa w obieraczkę ziemniaków - zwierza się mąż żonie.
- Absolutnie nie rób tego! - krzyczy kobieta. - To się źle dla ciebie skończy.
Po kilku dniach facet wraca do domu blady, strój w nieładzie, włos zwichrzony.
- To było silniejsze ode mnie - mów. - Zrobiłem to.
- Włożyłeś penisa w obieraczkę ziemniaków?! - pyta przerażona żona. - I co?!
- Zwolnili mnie z pracy - odpowiada mąż.
- A co z obieraczką?
- Ją też zwolnili...

Do policjanta podchodzi chłopiec i podaje mu pałkę policyjną, którą znalazł niedaleko.
-Czy to pana pałka?
-Nie, nie moja. Ja swoją zgubiłem.