Mąż i żona siedzą na kanapie i mąż mówi:
- Ile razy mnie zdradziłaś?
Żona milczy.
- No powiedz?
Nadal milczy.
- No ile?
W końcu żona mówi:
- Tyle razy ci mówiłam żebyś mi nie przeszkadzał jak liczę.
Dwie blondynki są na stacj,i z której ma odjechać pociąg.
Jedna z nich podchodzi do konduktora i pyta:
- Proszę pana a tym pociągiem dojadę do Warszawy?
- Nie, nie dojedzie pani
Po chwili pyta druga:
- A ja dojadę?
Rozmawiają małżonkowie.
- Kupisz mi nowe futro?
- Dlaczego? Przecież to stare wygląda jeszcze bardzo dobrze...
- No ale widzisz, sam powiedziałeś że jest stare...
Dawno, dawno temu był sobie młody człowiek, który obiecał sobie zostać wielkim pisarzem. Mówił: "Chcę pisać rzeczy, które będzie czytał cały Świat, rzeczy, które poruszą ludzi aż do głębi, rzeczy, które będą sprawiały, że będą krzyczeć, płakać, zwijać się z bólu i wŚciekłoŚci!"
Teraz pracuje on dla Microsoftu pisząc komunikaty o błędach.
Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, bardzo boli mnie brzuch!
- A co pani jadła?
- Puszkę śledzi.
- Czy były świeże?
- Nie wiem, nie otwierałam!
Lecą sobie dwa Bociany. Tato Marian bocian i jego syn Jasio bocian.
Lecą, lecą, aż Jasio cianiutkim dziecięcym głosem pyta:
-Tato, tato gdzie lecimy ?
- Zobaczysz synu, leć, po prostu leć.
Minęło ok. 5 minut, jasio swoim cieńkim głosikiem:
- no tato powiedz gdzie lecimy ?
- Synu leć i nie zadawaj pytań !
Lecą tak już około godziny, jasio nie wytrzymuje:
-Tato no powiedz plose gdzie lecimy
- No dobra synu, lecimy na dupy !
- ( Jasio bardzo męskim głosem ) - Dobrze Marian lećmy, lećmy !