psy
emu
#it
hit
fut
lek
syn

Pyta się pani dzieci...

Pyta się pani dzieci kim chcieliby zostać w przyszłości.
Niektórzy mówili, że zostaną modelką, a inni, że zostaną rajdowcem.
Nagle Jasiu podnosi rękę:
- No powiedz Jasiu kim chcesz zostać?
- Emerytem.

- Mamo, dzieci w szkole...

- Mamo, dzieci w szkole mówią, że dużo jem.
- Nie, nie Jasiu. Tylko jedz szybciej, bo mi wanna potrzebna.

Było gorące i parne czerwcowe...

Było gorące i parne czerwcowe popołudnie, kiedy postanowiłem odwiedzić moją dziewczynę. Jest piękna, ale czasami mam wrażenie, jakby brakowało jej piątej klepki.
Akurat miała zamiar pomalować swoją kuchnię i pomyślałem, że mógłbym jej w tym pomóc. Zakupiłem chłodny browarek i ruszyłem do jej domku. Kiedy przyjechałem, ona już ciężko pracowała. Spora część ściany była już pokryta świeżą, śnieżnobiałą farbą.
Jednak to, co najbardziej mnie zaskoczyło to jej ubranie. Zamiast starych łachów miała na sobie dwie kurtki zimowe. Zapytałem jej, dlaczego ubrała te rzeczy w tak gorący dzień. Powiedziała, że tak było napisane w instrukcji dołączonej do farby. Zaraz mi ją podała i wskazała na napis na dole:
Aby uzyskać najlepszy efekt, nałóż dwie powłoki

- Jak ślepy spadochroniarz...

- Jak ślepy spadochroniarz poznaje, że zaraz wyląduje?
- Pojawia się luz na smyczy z psem przewodnikiem.

ZADANIE DOMOWE...

ZADANIE DOMOWE

Wracam skonana - jak to we wtorek - w, za przeproszeniem, pielesze. Dalej było banalnie - nieodkurzony pokój, chlew w zabawkach, nieodrobione stado lekcji.
Standardowe:
- Co masz zadane? - oraz - Czy umiesz sam zrobić?
Standardowe:
- Malutko... Nie umiem.
Czytam polecenie z języka polskiego: "Przeczytaj wiersz Jóliana Tówima i napisz, co powinna w sobie zmienić Zosia - Samosia" (pisownia oryg.)
No to młody wziął i napisał:
"Zosia powinna zrobić cokolwiek, żeby nie była taka głupia."
Polecenia część druga:
"Czy warto chodzić do szkoły i dlaczego?" (w domyśle - i dlaczego warto?)
Co tym razem spłodziła progenitura?
"Do szkoły warto chodzić, bo jak ktoś przeżyje ten koszmar, to już nic w życiu potem go nie ruszy."
Kazałam mu wymazać gumką, bo ołówkiem jeszcze gówniarze piszą. Chociaż może to ja mu podcinam skrzydła?

Musiałam dzisiaj odebrać...

Musiałam dzisiaj odebrać mojego ojca z aresztu i wpłacić za niego kaucję. Trafił tam za pobicie mojego chłopaka... za to, że ten przespał się z moją mamą. YAFUD

Facet przed wycieczką...

Facet przed wycieczką do Rzymu postanowił jeszcze udać się do fryzjera.
Podczas strzyżenia wspomniał fryzjerowi o wycieczce a ten na to:
- Rzym? Po co ktokolwiek chciałby tam jechać? Jest zatłoczony, brudny i pełno tam Włochów. Musisz być chyba szalony by tam chcieć jechać! No a jak chcesz się tam dostać?
- Lecimy Lotem, trafiliśmy na wyjątkowo tanie bilety.
- Lotem??!! To straszne linie, ich samoloty są stare, stewardesy są brzydkie i niemiłe a ich loty są zawsze opóźnione. Jedzenie paskudne. A gdzie nocujecie w Rzymie?
- W centrum miasta w tamtejszym Marriocie.
- W tej ruinie? To najgorszy hotel w mieście. Pokoje są małe, obsługa hotelowa kiepska i się za wszystko przepłaca. No a co tam zamierzacie robić?
- Mamy zamiar zwiedzić Watykan i zobaczyć Papieża.
- Taa, już akurat wam się uda. Ty i milion innych chce zobaczyć Papieża. Będziesz jak w mrowisku i nic nie zobaczysz. Chłopaku - dużo szczęścia na tej wycieczce - będzie Ci potrzebne.
Po około miesiącu facet idzie znowu do fryzjera na "okresowe" strzyżenie, a ten pyta o wycieczkę - Była wspaniała. Przylecieliśmy na czas jednym z dreamlinerów Lotu, ale to jeszcze nic - okazało się że miejsca zostały podwójnie zabookowane, więc dali na miejsca w pierwszej klasie. Jedzenie i wino były rewelacyjne, a stewardesa co nas obsługiwała miała może z 25 lat i nie odstępowała nas na krok - każde zamówienie realizowała w trymiga. A hotel - rewelacja. Dopiero co przed naszym przylotem zakończył się generalny remont i teraz to jest najlepszy hotel w mieście. Mało tego - tu też miejsca były podwójnie zabookowane i dali nam
apartament prezydencki bez żadnych dopłat!
- Hmm ... no ale do Papieża to żeście nie dotarli, co?
- Mieliśmy trochę szczęścia. Jak zwiedzaliśmy Watykan, jeden z Gwardzistów podszedł do nas i wyjaśnił, że Papież lubi przy każdej audiencji spotkać kogoś z przybyłych osobiście i zapytał czy nie zechcielibyśmy być tymi osobami. Oczywiście się zgodzili?my - nie mogło być inaczej - po pięciu minutach oczekiwania pojawił się Papież i uścisnął mi rękę. Uklęknąłem, a on powiedział parę słów.
- Naprawdę?!! A co powiedział?
Zapytał:
- Staaaaryyy.. kto cię tak ch***wo ostrzygł?

Na egzaminie z angielskiego...

Na egzaminie z angielskiego profesor pyta się studenta:
- Jak jest "rzucić okiem"?
- A... a to wiem, moment... Throw eye...

Spotykają się dwaj bezdomni....

Spotykają się dwaj bezdomni.
- Gdzie mieszkasz? - pyta jeden
- Nigdzie.
- Powitać... powitać sąsiada.

Małżeństwo z 20-letnim...

Małżeństwo z 20-letnim stażem leży w łóżku.
- Wacku, a może sobie urozmaicimy trochę nasze łóżkowe sprawy, hę?
- OK.
- Więc... Ty jesteś taksówkarzem, a ja młodą, sympatyczną dziewczyną.
Dowiozłeś mnie, ale ja nie mam pieniędzy, aby zapłacić ci za kurs.
- OK.
- Panie taksówkarzu, nie mam pieniążków. Niech mnie pan puści, proszę!
- Dobra, wypadaj z auta...