#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Stołówka studencka:...

Stołówka studencka:
- Dzień dobry! Poproszę dwie parówki...
Cała stołówka:
- BO-GA-TY!!! BO-GA-TY!!!
- ... i 24 widelce...

Gabinet lekarski porad...

Gabinet lekarski porad ginekologicznych. Zbliża się koniec dyżuru, w środku trzech lekarzy swobodnie rozpartych na fotelach, gadka-szmatka, nogi na stole - pełen luz. Nagle...
Drzwi się otwierają i do środka wchodzi... nie! Wtacza się! Wtacza się coś. Gigantyczna góra uszminkowanego i upudrowanego sadła, przerzedzony utapirowany fryz i woń... Jednym słowem: próchno.
Lekarzy zamurowało. W oczach przerażenie, szczęki opadnięte.
Chwila konsternacji. Babsko już, już otwiera usta gdy jeden z nich błyskawicznie rzuca się na podłogę. Pod osłoną biurka szybko obraca fartuch guzikami na plecy, rękawy krzyżuje sobie pod pachami i wstając, zaczyna śpiewać coś po francusku.
Widząc to, drugi natychmiast łapie go od tyłu i mówiąc: "Spokojnie Napoleonie, spokojnie, już dobrze, na pewno wygra pan bitwę, obiecuję, a teraz idziemy do domku..." - ciągnie go w kierunku bocznych drzwi.
Trzeci zostaje sam. Chwilę rozgląda się rozpaczliwie, miota, wreszcie błysk rozjaśnia mu twarz. Łapie opakowanie talku, ukradkiem, szybko posypuje się tu i ówdzie, po czym z przepraszającym uśmiechem przemyka do wyjścia.
- No, właśnie, to ja już wracam do piekarni bo mi się bułki za bardzo przypieką...

Pewna dziewczynka uważnie...

Pewna dziewczynka uważnie przypatrywała się pewnemu przedmiotowi. Trwa to 12 godzin. Początkowo prawa część przedmiotu jej zainteresowania jest gruba, z czasem robi się coraz cieńsza. Odwrotnie lewa strona - najpierw cienka, później staje się grubsza.

Pytanie: Co robi dziewczynka?

Czyta książkę...

Dwa szczury jedzą taśmę...

Dwa szczury jedzą taśmę filmową...
-Dobry film - mówi jeden.
-Tak - odpowiada drugi.
-Ale książka była lepsza!

Przychodzi mąż do domu...

Przychodzi mąż do domu wieczorem, oczywiście na lekkim cyku. Żona mówi:
- Czego śmierdzisz piwem?
- A czym mam śmierdzieć, szachami?

Nauczycielka poleciła...

Nauczycielka poleciła dzieciom skonstruować pułapkę na myszy. Na drugi dzień sprawdza prace.
Podchodzi do Jasia. Jaś przyniósł deseczkę, w nią wbity gwóźdź i na tym gwoździu serek. Pani pyta jak to działa, no to on na to, że myszka podchodzi, je serek, aż nagle jej gardziołko nabija się na gwóźdź.
- Ale to makabryczne! Wymyśl coś innego - mówi do Jasia.
Na drugi dzień Jasio przynosi inną deseczkę i na niej w dwóch miejscach przymocowany serek, a miedzy tymi serkami żyletka.
- Jak to działa? - pyta nauczycielka.
- Myszka podchodzi i zaczyna się zastanawiać który serek zjeść, patrząc to raz na jeden serek, to dwa na drugi. No i tak długo zastanawia się, i kręci główką, aż szyjka przerżnie się na tej żyletce.
- Ale makabryczne! - krzywi się nauczycielka. - Wymyśl coś innego.
Na trzeci dzień przynosi Jasio swój wynalazek. Pani ogląda pułapkę i pyta:
- Jasiu, dlaczego twój projekt to tylko mała deseczka?
- To jest moja pułapka na myszy.
- Więc powiedz, jak działa.
- Myszka podchodzi do deseczki, chwyta ją w łapki, wali się nią po głowie i krzyczy: "Nie ma serka, nie ma serka!!!"

WYJĄTKOWO TRZEŹWY KLIENT...

WYJĄTKOWO TRZEŹWY KLIENT

Gwoli wyjaśnienia - pracuję w klubie, w którym są 2 bary. W mniejszym nie ma piwa z kija, tylko małe butelkowe. Rzecz się dzieje na tym małym.
Podchodzi [K]lient do baru:
- Piwo poproszę
[B]arman:
- Duże, czy małe?
[K] - To tu dostanę duże?
[B] - Nie, tylko 0,33l butelka
[K] - To czemu się Pan pyta - małe czy duże?
[B] - Eeeeeee, tak tylko kleję bajerę...

Na policję zgłasza się...

Na policję zgłasza się Gabryś
-Więc mówi Pan, że Pana teściowa zniknęła z domu przed tygodniem?
To dlaczego zawiadamia nas pan o tym dopiero dzisiaj?
-Nie mogłem uwierzyć w swoje szczęście...

Dziadkowi zachciało sie...

Dziadkowi zachciało sie amorów i mówi do babki:
- Chodź babka do łóżka pokochamy się.
Babka na to że nie ma ochoty.
Dziadek zaczął głowić się jak tu babkę zaciągnąć do łóżka i wymyślił:
- Chodź babka do łóżka to dam ci stówę
Babka myśli stówa piechotą nie chodzi, zgodziła się, poszła do łóżka, pokochali się, dziadek dał stówę.
Wtenczas babka zapala światło i mówi:
- Te dziadek ale to jest stara stówa jeszcze z Waryńskim.
A dziadek na to:
- Stara dupa - stara stówa!

• • ...

• •
-17 st.C - Chuck zakłada bokserki.
-27 st.C - zmarznięte bokserki chowają się w Chucku. Tak powstały stringi.