psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

Lekarz otworzył właśnie...

Lekarz otworzył właśnie nowy gabinet i czeka na swojego pierwszego pacjenta.Nagle słychać pukanie do drzwi,po chwili wchodzi jakiś facet.Pielęgniarka długo tłumaczy mu,że trzeba cierpliwie czekać,bo pan doktor ma mnóstwo pacjentów.W końcu doktor każe wprowadzić faceta,ale by zrobić na nim dobre wrażenie,podnosi słuchawkę telefonu i zaczyna fantazjować:
-Naprawdę,nie mogę pana przyjąć,jestem strasznie zapracowany.No...może za miesiąc...Dobrze,proszę jeszcze zadzwonić.
Odkłada słuchawkę i udaje,że dopiero w tej chwili zauważył faceta.W końcu pyta:
-Co pana tu sprowadza?
-Jestem z telekomunikacji.Przyszedłem telefon podłączyć.

- A to jest mój ostatni...

- A to jest mój ostatni obraz "Malarze przy pracy".
- Przecież oni tu nic nie robią - siedzą i palą!
- Tak, ale zapomniałem panu powiedzieć, że to jest obraz realistyczny.

Jasiu pyta mamę: ...

Jasiu pyta mamę:
- Mamo, a co to jest transwestyta?
- Nie wiem Jasiu. Idź do kuchni i zapytaj ciocię Andrzeja.

niemiec,rusek i polak...

niemiec,rusek i polak lęcą samolotem,nagle awaria muszą skakać,
okazało się że mają tylko 2 spadochrony,
po krótkich przemyśleniach,polak stwierdził,
- no dobra,skaczcie
pierwszy skoczył rusek,
niemiec zdziwiony,
-ej,co ty zrobiłeś?mamy teraz 1 spadochron na dwóch!
a polak,
-spokojnie,ruskowi dałem gaśnicę:)

Putin zwołał Wielką Dumę...

Putin zwołał Wielką Dumę Narodową i powiada:
- Tak dalej, k***a, być nie może !
- Musimy zrobić porządek z tymi strefami czasowymi !
- Dzwonię rano do Pekinu złożyć życzenia urodzinowe, a on mi mówi, że to było wczoraj. - Dzwonię zaraz potem do Warszawy z kondolencjami, a tam mi mówią, że jeszcze nie wylecieli....

- Chłopaki, moja znajoma...

- Chłopaki, moja znajoma chętnie się z kimś umówi.
- Fajna?
- Nooo, nogi do samych cycków!
"Lubię długie nogi" - pomyślał optymista.
"Nie lubię obwisłych cycków" - pomyślał pesymista.

Dwie blondynki oglądają...

Dwie blondynki oglądają wiadomości o 21.00: na dachu wieżowca samobójca szykuje się do skoku.
- Założę się o 20 zł, że nie skoczy - mówi jedna.
Na to druga:
- Zgoda, ja jestem pewna, że skoczy.
Mężczyzna skacze. Pierwsza blondynka mówi:
- Wiesz, ja oszukiwałam. Oglądałam już wiadomości o 19.30 i byłam pewna, że drugi raz nie skoczy.

Byli sobie Polak, Niemiec...

Byli sobie Polak, Niemiec i Rusek.
Diabeł dał im psa i jeden kg kiełbasy.
Kazał im przez jeden miesiąc nauczyć coś psa.
Po miesiącu diabeł mówi do polaka:
- pokaż co robi Twój pies.
Umiał skakać, aportować, turlać się.
Później zwraca się do Niemca:
- co umie Twój pies?
- Umiał skakać, aportować i turlać się.
Później mówi do Ruska:
- a co umie Twój pies?
Rusek robił ostatni kęs kiełbasy, a pies do niego:
- Heniek daj trochę.

3 mężatki miały problem...

3 mężatki miały problem ze swoimi mężami. Panowie po 15 latach małżeństwa nie mieli ochoty wywiązywać się ze swoich powinności małżeńskich. Krótko mówiąc: Panie przegrywały z meczem, piwem i kumplami...
Tak więc Panie w akcie zemsty poszły poszaleć do lokalu, gdzie można robić WSZYSTKO! Zaś specjalnością zakładu jest biały pal. Polega to na tym, że na członka wysypuje się kreskę narkotyku, a potem Pani musi to ściągnąć. Na początku Panie były niechętne, ale jak szaleć to szaleć! Ściągnęły po kresce i...
Obudziły się w sobotę w domu. Wieczorem jedna pyta drugą:
- Słuchaj, a co jest z Zosią?
- A nie wiem, bo ją jeszcze ten narkotyk trzyma...
W środę Panie znowu do siebie dzwonią:
- No i jak Zosia? Przeszło jej?
- Niestety, nadal ją trzyma...
I kolejny telefon w piątek:
- Ale co z Zosią? Przeszło jej?
- Nie jeszcze nie...
- Słuchaj tu coś jest nie tak - oburza się pierwsza - Nam to przeszło zaraz następnego dnia, a ją to już tak tydzień trzyma...
- No tak - mówi pierwsza - Ale jej się trafił murzyn...

Staruszek dzwoni do swojego...

Staruszek dzwoni do swojego syna i mówi:
- Słuchaj, twoja matka i ja się rozwodzimy. Czterdzieści pięć lat nędzy wystarczy.
- Tato, co ty mówisz? - krzyki syna.
- Nie możemy znieść widoku siebie dłużej - mówi - Mam dosyć jej twarzy, mam dość tej rozmowy, więc skontaktuj się z siostrą i powiedz jej - i on odkłada słuchawkę.
Teraz syn martwi się.... Dzwoni do siostry. Ona mówi:
- Akurat im pozwolę rozwieść się!
Dzwoni do ojca natychmiast:
- Nie rozwodzicie się! Nie róbcie niczego. Oboje przylecimy jutro do domu, aby porozmawiać o tym. Do tego czasu, nie dzwoń do adwokata, nie podpisuj żadnych papierów. Słyszysz mnie?
Ona odkłada słuchawkę. Staruszek odwraca się do swojej żony i mówi:
- w porządku, oni oboje przylecą na Boże Narodzenie i zapłacą za swoje bilety lotnicze.