#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Wsiada pijak do taksówki...

Wsiada pijak do taksówki i mówi:
- Proszę do domu.
- Mógłby pan to sprecyzować?
- Do dużego pokoju.

- Cóż ja widzę, kochana!...

- Cóż ja widzę, kochana! Nie miałam pojęcia, że w ciąży jesteś! Który miesiąc?
- Już piąty. Nie wiem kiedy ten czas zleciał!
- Gratuluję! Tobie i Kazikowi. Pewnie dumny przyszły tata nie może doczekać się potomka?
- Zgadza się. Choć wiesz, teraz jest bardzo zajęty. Kompletuje wyprawkę, remontuje dom, żeby był pokój dla malucha, załatwia to i tamto…
- A zdradź mi, imię już wybraliście?
- Właśnie tu nie możemy dojść do porozumienia. Ja bym chciała Asię albo Marcina, w zależności od płci, bo nie chcieliśmy znać wcześniej.
- A Kazik?
- Kazik dziewczynce chce dać Skarbonka, a chłopcu Portfelik…

Idzie dwóch pijaków torami...

Idzie dwóch pijaków torami kolejowymi. Jeden z nich narzeka:
- Patrz jakie te schody długie i jakie poręcze niskie.
- Nic się nie martw! - odpowiada drugi - Winda już jedzie.

Pewnego razu smutna małpka...

Pewnego razu smutna małpka postanowiła skończyć z życiem.
Więc poszła do lwa, gdy ten spał i wsadziła mu palec w d*pę. Lew obudził się, zaryczał groźnie i krzyczy:
- Kto to zrobił? Komu życie niemiłe?!
- Ja - odpowiada małpka.
- Czy ktoś to widział?
- Nie.
- Okej, dawaj jeszcze raz.

MENADŻER...

MENADŻER
Rzecz miała miejsce w firmie, gdzie kadry menedżerskie są młode, gniewne i na szczyty włażą po trupach podwładnych. ewien młodzian awansował dość szybko i zaczął dyrygować swoją trzódką. Używał przy tym dyrygowaniu słów brzmiących obco dla średniego szczebla pracowników. "Dżob", "task", "gołl", "target" - na porządku dziennym. I z tego powodu każdy przy nim ważył słowa własne, a słowa onego z uwagą analizował.
Ów zorganizował małą pogadankę - pracownicy zdawali relacje, ton był oficjalny, wszystko cacy. Pan i władca wskazywał i zapraszał do referowania. Po godzinie padło na drugiego od lewej. Dyrektor wskazał i z powagą rzekł:
- Danielu, a teraz chciałbym wyruchać ciebie.
Ciszę, jaka zaległa na sali to zamknąć do gablotki i do Sevres.
W sumie małe przejęzyczenie, a jak cieszy. No i jeszcze spotkanie się szybciej skończyło, same plusy...

Przy obiedzie kilkunastoletnia...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Zagubiony turysta na...

Zagubiony turysta na Dworcu Centralnym w Warszawie pyta się przechodnia:
- Powie mi pan jak dojść do Mostu Poniatowskiego czy mam od razu się odp***olić??

Na lekcji chemii nauczycielka...

Na lekcji chemii nauczycielka objaśnia uczniom temat: alkohole:
- Nazwy alkoholi tworzymy od nazwy węglowodoru, dodając końcówkę "ol", na przykład: metanol, etanol, butanol...
Jasio:
- Jabol!

- Co to jest: miało wisieć...

- Co to jest: miało wisieć i dzwonić, a jeździ i trąbi?
- Nowy samochód proboszcza.

- Dzień dobry, jak pan...

- Dzień dobry, jak pan się nazywa?
- Jan Sraczka
- Bardzo rzadkie nazwisko!