psy
emu
#it
hit
fut
lek
syn

Biegnie zebra przez łąkę...

Biegnie zebra przez łąkę i spotyka krowę.
- Kto ty jesteś i co robisz?
- Jestem krowa. Jem trawę i daję mleko.
- Aha - mówi zebra, biegnie dalej i spotyka konia.
- Kto ty jesteś i co robisz?
- Jestem koń. Jem siano i ciągnę furmankę.
- Aha - mówi zebra, biegnie dalej i spotyka byka.
- Kto ty jesteś i co robisz?
- Jestem byk. Zdejm tę piżamę, to pokażę ci, co robię!

Prezes wielkiej międzynarodowe...

Prezes wielkiej międzynarodowej korporacji wezwał do siebie jednego ze swoich ludzi:
- Słuchaj - mówi. -Pół roku temu zaczynałeś u mnie jako kurier, po miesiącu zostałeś kierownikiem działu, następnie kierownikiem regionu, a potem głównym koordynatorem na terenie Polski. Po czterech miesiącach pracy awansowałeś na wiceprezesa. Postanowiłem odejść na emeryturę i chcę żebyś to Ty został prezesem. Co Ty na to?
- Dziękuję.
- Tylko dziękuje?
- Dziękuje tato

- Tato, pokaz jak biegaja...

- Tato, pokaz jak biegaja sloniki !
- Ale juz pokazywalem ci dzisiaj trzy razy ...
- Tato, ja chce jeszcze ...
- No dobrze, ale to juz ostatni raz. Pluton !!! Maski p-gaz. wloz i jeszcze
dwa okrazenia.

Po katastrofie statku...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Pewna staruszka, codziennie...

Pewna staruszka, codziennie sprzedawała biszkopty własnego wypieku. Stała jak zwykle, obok wejścia do centrum handlowego. Cena jednego rumianego biszkopta wynosiła 20 groszy.
Każdego dnia z biurowca, znajdującego się po drugiej stronie ulicy, wychodził około południa młody mężczyzna, podchodził do staruszki i kładł na tackę 20 groszy nigdy nie biorąc towaru, szedł dalej bez słowa. Sytuacja taka powtarzała się przez kilka lat. Wiosną, pewnego pogodnego dnia, mężczyzna jak zwykle podszedł do staruszki, położył 20 groszy na tackę i już miał iść dalej, a ona mówi:
- Jest pan od lat najlepszym moim klientem, dlatego z przykrością muszę pana poinformować, że od jutra biszkopty zdrożeją o 5 groszy.

Sasza po ??lubie przyje??d??a...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Mąż, wysłany przez żonę...

Mąż, wysłany przez żonę na zakupy, wraca po godzinie z pełnymi siatkami.
Postawił w kuchni na stole i zaczyna wszystko wykładać.
Żona kolejno odbiera kupione produkty zadowolona, nagle zdziwiona pyta:
- A te rożki waflowe to w jakim celu kupiłeś?
- Na wypadek gdybyś mi chciała dzisiaj zrobić loda!

WYŻSZA MATEMATYKA...

WYŻSZA MATEMATYKA

Tytułem wstępu: mamy se na wsi taką rodzinkę kolesi, co to lubią tanie wina, a przy okazji mają taką nietypową wymowę: zamiast "s" mówią "sz", zamiast "dz" mówią "dż", i tak dalej, więcz ogólnie fajnie sze ich szłucha...
Siedzą se raz dwaj bracia pod sklepem. Wino się skończyło. Pierwszy sięgnął do kieszeni i wyjąwszy monetę dwuzłotową rzecze do braciaka:
- Jo mom tyle. A ty ile mosz?
Drugi wyjął monetę pięćdziesięciogroszową.
- A jo tyle. To ile rażem momy piniendży?
Pierwszy przyglądał się dłuższą chwilę zgromadzonemu kapitałowi i odparł po namyśle:
- Dwa piniondże.

Jaka jest różnica między...

Jaka jest różnica między Polską a Japonią za rządów Tuska ?
Japonia to kraj kwitnącej wiśni a Polska kwitnącej lipy.

Miałam mieć robioną tomografię...

Miałam mieć robioną tomografię komputerową jamy brzusznej i do tego celu przed badaniem należy wypić jeden litr wody bo musi być pełny pęcherz. Tymczasem już po wypiciu połowy wody mój pęcherz zaczął odmawiać posłuszeństwa. Po zmordowaniu tej butelki wody okazało się najpierw, że przede mną wcisnęli jeszcze dwóch pacjentów ze szpitala a następnie jedną osobę z wypadku. W praktyce musiałam czekać jeszcze prawie godzinę na swoją kolej. Leżąc już w tomografie, gdy pielęgniarka wstrzyknęła mi do żyły kontrast i ogarnęło mnie uczucie gorąca po tym środku, zsikałam się... YAFUD