#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Po egzaminie spotykają...

Po egzaminie spotykają się dwaj studenci.
Pierwszy pyta:
- Hey, a ty jak odpowiedziałeś na pytanie "Do czego służy zgrubienie na końcu męskiego członka?".
- Ja napisałem, że on jest po to, żeby zadowolić kobietę.
- To ja chyba mam źle.
- A co napisałeś?
- Żeby ręka się nie ześlizgiwała.

Siedzi goral nad przepascia...

Siedzi goral nad przepascia i powtarza:
- 126, 126, 126, 126....
Podchodzi do niego zaciekawiony turysta
- co tam liczycie goralu? - pyta
Goral wstaje popycha turyste w przepasc i powtarza dalej:
- 127, 127, 127, 127....

- Baco, czy pokażecie...

- Baco, czy pokażecie nam Giewont? - pytają turyści.
- Jo. Widzita tom pirwszom górke?
- Tak.
- To nie je Giewont. A widzita tom drugom górke?
- Tak.
- To tyz nie je Giewont. A widzita tom trzeciom górke?
- Nie.
- To je Giewont.

Samica czarnej wdowy...

Samica czarnej wdowy odbiera życie samcowi zaraz po kopulacji. Ludzka kobieta rozciąga tę przyjemność na całą resztę życia.

- Hieronim, coś taki...

- Hieronim, coś taki nerwowy?
- Rozwodzę się i nie wiem, jak o tym powiedzieć rodzicom...
- Dlaczego?
- Bo im nie mówiłem, że się ożeniłem.

Siedzi zajączek i coś...

Siedzi zajączek i coś pisze. Podchodzi wilk:
- Zajączku, co piszesz?
- Doktorat o wyższości zajączków nad wilkami!
- Ja ci zaraz!
I za zającem w krzaki. Zakotłowało się i wychodzi potargany wilk.
Za nim niedźwiedź:
- Trzeba się było zapytać, kto jest promotorem!

- Wiesz Franek, tak naprawdę...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Mąż do żony:...

Mąż do żony:
- O, widzę, że byłaś u fryzjera?
- A tak, byłam.
- A kiedy obiecał dokończyć robotę?

Dla niektórych dziennikarzy...

Dla niektórych dziennikarzy zadających głupie pytania na miejscu nie tylko powodzi, gdzie tylko gruzy i ruiny widać:
- Duże straty po powodzi?
- Oj duże, panie redaktorze.
- A jak duże?
- A ze sto litrów zacieru żeśwa ze śwagrem w piwnicy mieli i wszystko popłynęło...

Szczyt nieuwagi: Poprosić...

Szczyt nieuwagi: Poprosić przechodzącego wierzyciela o ogień.