psy
emu
#it
hit
fut
syn
lek

Piekny lipcowy dzień....

Piekny lipcowy dzień. Las, w lesie cisza. Słychać ćwierkanie ptaszków, gdzieniegdzie przebiegnie zajączek, sarenka, w tle słychać leniwe stukanie dzięcioła.
Po prostu sielanka, idylla.
Wtem z głębi lasu wyłania się potężna chmura kurzu. Widać, że jakiś tabun przebiega rozpędzony przez las. Zające uciekają do swych nor. Zwierzęta w popłochu uciekają. Tabun biegnie z wielką prędkością przetaczając się przez las, nic nie widać, pył i kurz wszystko zasłania.
Aż wreszcie tabun dobiega do leśnej polanki. Zatrzymuje się tam. Kurz powoli opada. I nagle okazuje się, że cała polanka jest wysłana...... JEŻAMI. Cała polanka grafitowa. Wszystkie sapią i ciężko oddychają, są zmęczone. Tylko jeden jeż, który prowadził cały tabun lekko się uśmiecha ale cały czas próbuje złapać oddech. Oddycha, oddycha, myśli, i wreszcie w zachwycie:
- No kurna - JAK KONIE...

ZNANY AKTOR...

ZNANY AKTOR

Pracuję w wypożyczalni dvd i zdarza mi się polecać ludziom filmy. Poważnie. Podczas jednego z polecań tak się przechadzam z sympatyczną parką polecając akurat film "Pamiętnik" i mówię, że to romansidło. Na co pani pyta:
P - To polski film jest?
Ja – Yy... Nie, a dlaczego?
P - A bo ja myślałam, że wymieniła pani polskiego aktora: Roman Sidło...

W pewnej wiosce gdzieś...

W pewnej wiosce gdzieś w Polsce sąsiadowały ze sobą przez płot dwie skłócone rodziny, nazwijmy ich państwo X o raz państwo Y. Konflikt trwał już od wielu lat, a przyczyną był wilczur rodziny X, który nieustannie zagryzał drób tych drugich. Na nic się zdało zamykanie psa w kojcu, i tak zawsze znalazł sposób żeby uciec. Doszło do tego, że sąsiedzi zaczęli składać na siebie doniesienia oraz robić okrutne żarty. Rodzina Y z czasem tez nabyła psa, jednak był to mały kundelek. Pewnego dnia wilczur od państwa X przyniósł coś w pysku. Kiedy okazało się ze ową zdobyczą jest kundel sąsiadów zrobiło się naprawdę gorąca. Nikt nie chciał niepotrzebnego zamieszania i jeszcze gorszej wojny, wiec głowa rodziny wraz z najstarszym synem zakradli się do sąsiadów i przypięli martwego psa do budy. Oficjalna wersją był nieoczekiwany zgon psa. Kilka godzin później na podwórzu Y rozległy się lamenty, płacz i okrzyki. Zaszokowani państwo X zobaczyli całą rodzinę Y klęcząca na podwórzu i modląca się do martwego psa. Na pytanie co się stało, zapłakany ojciec Y odpowiedział "to cud, wczoraj wieczorem pochowaliśmy naszego Małego, a dzisiaj rano on leżał przy budzie. Nasz pies jest wybrańcem Boga, on zmartwychwstał! to cud boży!" Państwo Y po dziś dzień wierzą w cudowne zmartwychwstanie ich kochanego psa, dlatego ciiiii;)

Dwie babcie oglądają...

Dwie babcie oglądają walkę bokserską w tv. Po serii ciosów jeden z zawodników pada na deski. Sędzia zaczyna liczyć, tłum szaleje!
Wstanie!?! Nie wstanie!?! Wstanie!?! Nie wstanie!?!
- Nie wstanie - komentuje jedna z babć - Znam chama z tramwaju.

- Jasiu, czy twój ojciec...

- Jasiu, czy twój ojciec nie pomaga ci już w odrabianiu lekcji?
- Nie, ta ostatnia dwója z matematyki zupełnie go załamała.

- Prezydent Bush powiedział,...

- Prezydent Bush powiedział, że jeśli Irak pozbędzie się Saddama, pomoże narodowi irackiemu, dostarczając mu żywności, lekarstw, budując mieszkania i rozwijając oświatę.
- Polska oczekuje podobnej propozycji.

Idą ulicą dwaj kumple...

Idą ulicą dwaj kumple po nocnej libacji. Są daleko od domu, obaj mocno zalani i nie mają pieniędzy na drogę powrotną. Zdecydowali się iść pieszo, aż dochodzą do pobliskiej zajezdni autobusowej. Jeden mówi do drugiego:
- Stary, tu jest tyle autobusów, ukradnijmy jeden! Ja zostanę na czatach, a ty idź i wracaj z busem!
Minęło 20 minut, kolega nie wraca. Woła więc do niego:
- Gdzie jesteś, wracaj tu szybko!
Po czym słyszy odpowiedę:
- A co ty myślisz, że tak łatwo znaleźć trójkę?
- Nie gadaj tyle, wsiadaj w jedenastkę i spadamy! Najwyżej wysiądziemy na Wolskiej i dalej pójdziemy pieszo!

Pewien facet wchodzi...

Pewien facet wchodzi do autobusu . Gdy usiadł, nagle zaczepia go żul:
- Tszzzyy ... mmma ... paaan ... dllaaa... mniee... hee... jakiśśs... hmm... teee... ee... bilet?
- Nie, nie mam dla pana żadnego biletu.
- W takim razie dokumenty poproszę.

Idzie chwiejnym krokiem...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Jaki jest najlepszy...

- Jaki jest najlepszy sposób na katar?
- Dwie tabletki Laxigenu i strach kichnąć...