psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Spotkali się dwaj kolesie...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Ilekroć lecę gdzieś samolotem,...

Ilekroć lecę gdzieś samolotem, dziwi mnie zawsze, że po osiągnięciu pułapu, kapitan informuje:
- Proszę państwa, lecimy na takiej i takiej wysokości, nasza prędkość wynosi tyle i tyle oraz, że na zewnątrz temperatura wynosi minus 50 stopni!
Czyżby podejrzewał, że ktoś chce właśnie wysiąść?

Przychodzi policja do...

Przychodzi policja do Kowalskiego, dzwoni. Odbiera Kowalski i pyta:
- Kto tam?
- Policja!
- Czego chcecie?
- Porozmawiać.
- W ilu jesteście?
- W dwóch.
- To porozmawiajcie między sobą!

Sprzedawca mówi do klientki:...

Sprzedawca mówi do klientki:
- Jednak ten płaszcz panią pogrubia...
- No i dobrze.Bo ja myślałam,że moja tusza to od jedzenia.

Facet wkurzony na kumpla:...

Facet wkurzony na kumpla:
-k***a !, Stasiek, dlaczego sam wypiłeś wszystkie piwka przeznaczone dla wszystkich?!
- Bo ja nie wierzę w przeznaczenie...

Mąż do żony:...

Mąż do żony:
- Kochanie! Zmieniłaś hasło do komputera?
- Tak.
- To jakie jest teraz?
- Data naszego ślubu.
- Cholera jasna!

- Co robi Jarosław Kaczyński...

- Co robi Jarosław Kaczyński jak go pytają o seks?

- odwraca kota ogonem

W przedziale siedzi Polak,...

W przedziale siedzi Polak, Niemiec, zakonnica i modelka.
Pociąg wjeżdza do tunelu, jest zupełnie ciemno i cicho.
Nagle słychac jak ktoś dostaje w pysk.
Pociąg wyjeżdza z tunelu, Niemiec trzyma się za policzek.
Zakonnica myśli: debil Niemiec złapał modelkę za kolano i dostał w pysk.
Modelka myśli: debil Niemiec chciał mnie złapać za kolano, pomylił się, złapał zakonnice i dostał w pysk.
Niemiec myśli: cham Polak złapał modelkę za kolano, ona chciała go uderzyć, on sie uchylił i ja dostałem w pysk.
Polak mysli: ale ciul z tego Niemca. W nastepnym tunelu znowu go pie****nę....

Co znoszą kury domowe?...

Co znoszą kury domowe?
- Humory swoich kogutów.

Pewnego dnia wrócił późno...

Pewnego dnia wrócił późno w nocy do domu bardzo zalany gość. Zjadł czerstwy jak diabli tort stojący na stole i położył się do łóżka. Rano szarpie go za rękę trzyletni synek:

– Tato, tato! Nie widziałeś gdzieś mojego bębenka?!