psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

Kontrola Legalności Pracy...

Kontrola Legalności Pracy wypytuje w Holandii Polaka:
- Mówi pan po holendersku?
- Tak, troche.
- A ma pan pozwolenie na prace?
- Oczywiście mam.
- A pana kolega tam w pomidorach też ma?
- Naturalnie tez ma.
- Mogłby pan go zawoła?
- Oczywiście. JOZEEEEK! SPIER***AJ!

Kobieta budzi się w łóżku....

Kobieta budzi się w łóżku. Naga. Nie pamięta, co tu robi, jak się tu znalazła.
Z łazienki wychodzi nagi Mężczyzna.
K: Aaaaaa! A Pan to kto?
M: Aaaaaa! A Pani to kto?
K: O mój Boże! Czy my...
M: Nie wiem. Cierpię na zaniki pamięci krótkotrwałej.
K: Ja też!
M: Chwila... Przyjechałem tu na wykład profesora Kowalskiego o...
K: ...nowych metodach leczenia zaników pamięci! Zapewne tam się poznaliśmy... A skoro jesteśmy tu...
M: ...musiało między nami coś zaiskrzyć i...
Kobieta ciągnie go do siebie. Uprawiają dziki, namiętny seks.
Po wszystkim mężczyzna idzie pod prysznic. Kobieta zasypia.
Budzi się w łóżku. Mężczyzna wychodzi z łazienki.
K: Aaaaaa! A Pan to kto?...

Wczoraj odbyliśmy poważną...

Wczoraj odbyliśmy poważną rozmowę z naszą 10-letnią córką na temat jej przeklinania. Na pytanie męża kto ją nauczył takiego słownictwa odparła "niewinnie", że od tego drugiego chłopaka mamy. Mąż wkurzył się niemiłosiernie, trzasnął drzwiami i do tej pory nie mogę się z nim skontaktować. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nigdy go nie zdradziłam, a diabeł wcielony, którego nazywam córką wymyślił to na poczekaniu, żeby odciągnąć od siebie uwagę. YAFUD

ANTYKONCEPCJA...

ANTYKONCEPCJA

Siedzimy sobie ostatnio ze znajomymi w pubie i narzekamy na świąteczne obżarstwo. Na stole samo piwko i fajeczki. Wszyscy jacyś zmęczeni, cisza, kolega bierze leniwie paczkę fajek do rąk, wpatruje się w napis "palenie powoduje bezpłodność" i mówi:
- A moja dziewczyna narzeka, że nie inwestuję w antykoncepcję...

BIBLIOTEKARKA...

BIBLIOTEKARKA

Pracuję ja Ci w bibliotece uniwersyteckiej w dziale znaczenia książek nowo przybyłych do biblioteki. Jedna z powierzonych mi funkcji to rozbieranie książek z ich opraw i przyklejanie paska magnetycznego, coby pipczało jak ktoś zechce jakiś egzemplarz ukraść. Czynność ta nazywana potocznie i w skrócie przez pracowników to: rozbieranie (ang. strip). Rzecz, którą tu opisze miała miejsce o 7:30 rano w poniedziałek, kiedy to fauna i flora nie służą rodzajowi ludzkiemu w opuszczaniu ich legowisk. Do rzeczy...
Po przybyciu do miejsca pracy zazwyczaj pytam szefowej, jakie zadanie jest mi dziś powierzone. Szefowa zaczytana w jakimś dokumencie odpowiada:
- Zacznij od rozbierania.
Jako, że jestem w tej pracy od niedawna - fachowej terminologii o 7:30 w poniedziałek nie mam jeszcze obcykanej. Więc patrzę na nią mniej więcej tak:
- Shok
i w odpowiedzi znów zanurza się w swojej lekturze i mówi:
- Potrzebuję by były rozebrane przed południem - i w tym momencie wskazuje palcem za swoimi plecami gdzie moje (3) dzielne współpracowniczki zajmują się swoimi egzemplarzami książek.
Moja odpowiedz:
- Shok
... i po trzydziestu sekundach, gdy wreszcie "otrzeźwiałem":
- Aaaaaaa... Książki...
Koleżanki zniknęły pod biurkami rechocząc... I tamtej pory za każdym razem, gdy ktoś kaszle w moim towarzystwie brzmi to dziwnie podobnie do "strip". A może to już moja zboczona paranoja...

Rozmawiają dwie nastolatki:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Spotykają się dwa psy....

Spotykają się dwa psy. Jeden chudy, że aż strach, same żebra widać, drugi tłuściutki jak pączek w maśle.
Tłusty patrząc na chudego mówi:
- Wiesz co... tak patrząc na ciebie to można by było pomyśleć, że w promilu 50 km to bieda... nie ma nic do jedzenia!!
Na to chudy patrząc na tłustego:
- A patrząc na ciebie to można pomyśleć, że to z twego powodu!!

SIEDZą 2 LENIWCE NA DRZEWIE...

SIEDZą 2 LENIWCE NA DRZEWIE I SIE NIE RUSZAJą...
1-MIESIąC
2-MIESIąCE
3-MIESIąCE
Aż JEDEN RUSZYł GłOWą A DRUGI MóWI
- ROMAN COś TY TAKI NERWOWY?!

- A co tam u Kwiatkowskiego?...

- A co tam u Kwiatkowskiego?
- A, cóż, odmęczył się swoje...
- Co, umarł!?
- Nie, rozwiódł się...

Dlaczego faceci nie zapadają...

Dlaczego faceci nie zapadają na chorobę wściekłych krów?
- Bo faceci to świnie.