psy
#it
hit
fut
lek
syn
emu

BABCIA JAK AKUMULATOR...

BABCIA JAK AKUMULATOR

Zima dzisiaj opadła moją mieścinę straszliwie. Idę do pracy pod wiatr, ośnieżony, zmarznięty, no Sajgon normalnie (zakładając, że w tym przemiłym państwie śnieżyce występują). Idę więc i idę, przede mną pomyka niemrawo babcia z dwójką wnucząt. Wnusia w pewnym momencie zwalnia i żałośnie do babci:
- Baaabciu! Baterie mi się rozładowały...
Babcia ze spokojem Terminatora:
- Chodź, bo Ci ręcznie przyładuję.
Szybciorem poturlałem się dalej.

ROZTRZEPANA...

ROZTRZEPANA

Jakaś taka roztrzepana jestem. A to w kapciach do roboty pójdę, albo sprawdzam palcem czy się olej na patelni rozgrzał, zdarza się (zauważam w wc/przymierzalni) że i majtek zapomnę założyć, kiedy indziej zziębniętego kota w lodówce znajduję i takie tam inne. Spoko jak swym roztrzepaniem samą siebie przerażam, gorzej jak innych szokuję.
Ostatnio - dzień piękności robiłam sobie, zabrakło zmywacza do pazurków. Po powrocie do domu i zerknięciu w lustro jasne się stało dlaczego bachory pod blokiem na mój widok pokładały się na chodniku, starsza pani popukała się w czoło, a kasjerka miała spuszczoną głowę i strasznie ramionami trzęsła, charcząc przy tym jakoś tak strasznie. Taką zieloną maseczkę co to niby cuda działa na ryju podczas zakupów miałam.
Dzisiaj - jadąc autobusem do roboty przyuważyłam, że chyba sympatycznemu panu z przeciwka się podobam, bo tak jakoś mi się ukradkiem przygląda. No to dalej jazda. Skromne spojrzenia spod rzęs, niewinne uśmiechy, speszone odwracanie ocząt. WILGOTNE USTA - gdzieś tam mi przez mózg przemknęła porada z babskiej gazety. Spoglądam na pana spod przymrużonych oczu, ręką sięgam do torebki po pomadkę, podnoszę ją do sexownie półotwartych ust, a pan niespodziewanie wybucha szaleńczym rechotem. Patrzę najpierw na niego jak na wariata, potem przenoszę wzrok na pomadkę. PORAŻKA! w ręku trzymam tampona...

Podczas gry w golfa facetowi...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Poznań. Późny wieczór....

Poznań. Późny wieczór. Mieszkanie przy ul. Św. Marcina. Matka popija piwem trzecią tabletkę ecstasy, ojciec wciąga kolejną "ścieżkę" kokainy. W łazience syn ostro wącha butapren nagle... dzwonek do drzwi. Wszyscy troje zrywają się do przedpokoju , patrzą przez "judasza", otwierają, a tam dziadek:
- Witojta - mówi radośnie - Przywiozłem wam ze wsi worek marihuany, bo słyszałem, że wy tu w mieście to samą chemią żyjecie.

A TY JAKICH INFORMACJI...

A TY JAKICH INFORMACJI CHCESZ ZASIĘGNĄĆ?

Idę ja sobie wczoraj wydziałem i widzę kartkę z ofertami staży (stażów?). Wykaz jak wykaz, ale uśmiałem się zobaczywszy stopkę, w której były podane dwa różne kontakty: e-mail, pod którym dostępne były dalsze informacje, oraz telefon, pod którym można było uzyskać bliższe informacje.

Kiedy uprawiasz seks...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Przychodzi Jasiu do domu...

Przychodzi Jasiu do domu i mówi mamie:
-Mamo uratowałem dziewczynę od gwałtu.
Mama się dziwi:
-W jaki sposób.
-Przestałem ją gonić- mówi Jaś .

OGŁOSZENIE...

OGŁOSZENIE

Pod koniec ślubu kościelnego, jak już para miała wychodzić, ksiądz ogłosił:
"Proboszcz prosi o nie rzucanie ryżem przed wejściem, ze względu na trudności ze sprzątaniem. Jednocześnie informuje, że monetami można rzucać."

Kumpel poleca kumplowi...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Małżeństwo z 40-sto letnim...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.