psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Małżonkowie wyjeżdżając...

Małżonkowie wyjeżdżając na wczasy nad morze, chcąc uatrakcyjnić sobie pobyt uzgodnili, że będą mogli zdradzić się po dwa razy. W drodze powrotnej żona nie wytrzymuje i pyta męża:
- I co, zdradziłeś mnie?
- Tak, zgodnie z umowa - dwa razy.
- Z kim?
- Raz z brunetką i raz z blondynką. A ty?
- Też dwa razy. Raz z załogą statku i raz z jednostką wojskową.

Ona: - No słooonkooooo......

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Do Biura Informacji Turystyczn...

Do Biura Informacji Turystycznej wchodzi wczasowicz i pyta:
- Co warto obejrzeć w tym mieście?
- Po południu w telewizji będzie fajny mecz.

Jest piękna. Ma piękne...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Kłamstwa którymi często...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Jak złamać nos blondynce ?...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

PAN TADEUSZ...

PAN TADEUSZ

Mam sąsiada, Tadziu rodziciele mu na chrzcie dali. Kilka faktów o panu Tadku:

- Pan Tadek ma 54 lata.
- Pan Tadek jest maszynistą w PKP.
- Pan Tadek ma żonę i zamężną córuś.
- Pan Tadek lubi wypić.
- Pan Tadek dostał 3 dni wolnego.
- Pan Tadek zjechał po prawie 3 dobach do domu z bakiem zalanym do pełna.
- Panu Tadkowi w przedpokoju wypadła z kieszeni paczka prezerwatyw, którą znalazła żona.
- Pan Tadek został trafiony przez żonę taboretem.
- Pan Tadek ma 3 tygodnie zwolnienia i rękę w gipsie.
- Pan Tadek pije sobie raźno dalej...
Idę do Pana Tadka na piwo.

BOŻONARODZENIOWA RZEPA...

BOŻONARODZENIOWA RZEPA

Prawosławny sąsiad, gościnnie w roli Mikołaja, zwraca się do 6-letniej bratanicy:
- No, Kinga, ale za ten prezent musisz mi coś zaśpiewać.
- A może być piosenka o rzepie? - dopytuje się pięciolatka.
- Może - zgadza się łaskawie Mikołaj.
Uradowane dziecko natychmiast intonuje:
- ...rzepa nna czysta, rzepa nna czysta porodziła Syna...

Mąż wraca wcześniej z...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Funkcjonariusz policji...

Funkcjonariusz policji wodnej na brzegu jeziora dobrze znanego z doskonałych warunków wędkarskich zatrzymał faceta z dwoma wiadrami ryb:
- Czy ma pan pozwolenie na łowienie ryb w tym miejscu?
- Ależ proszę pana, to są udomowione rybki!
- Udomowione?!
- Tak, co wieczór wyprowadzam te właśnie ryby na spacer w tym jeziorku, żeby sobie popływały. Później gwiżdżę i na ten gwizd one same wpływają do mojego wiadra.
- Co mi pan kit wciskasz! Żadna ryba tego nie potrafi.
Facet popatrzył chwilę na funkcjonariusza, po czym powiedział:
- Wobec tego zademonstruję panu. Udowodnię, że to prawda!
- Dobra, pokazuj pan, ale bez żadnych numerów.
Facet wlał więc zawartość wiader do jeziora, postawił je na ziemi i stoi. Policjant stoi obok zaciekawiony:
- No i co?
- Jak to co?
- Zawoła je pan czy nie?
- Zawoła kogo?!
- No, RYBY!
- Ale jakie ryby, panie władzo...