Przychodzi Jasio do domu, a ubranie ma całe podziurawione. - Co się stało? - pyta mama. - Nic, bawilismy się w sklep i ja byłem serem szwajcarskim.
- Poproszę nietłukące się talerze, miski i szklanki. - Czemu? - Nienawidzę myć naczyń. - Nie lepiej kupić zmywarkę? - Po co? Mam przecież pralkę.