Słoneczne przedpołudnie.
Młoda matka wyszła z kilkumiesięcznym synkiem w wózku na spacer.
Idąc alejką obok skweru, natknęła się na siedzącą na ławeczce starszą sąsiadkę z bloku.
- Dzień dobry, pani Halinko!
- Witam młodą mamę!... Pochwal no się wreszcie tym swoim maluszkiem.
- Może jak wrócę za chwilę, bo muszę kilka rzeczy kupić w naszym sklepiku.
- Zostaw go tutaj, przecież na tę chwilkę go przypilnuję!
- Super!... To zaraz wracam.
Młodej matki nie było kilka minut, a jak wróciła to usłyszała:
- Tak mu się przyjrzałam i muszę stwierdzić, że najbardziej jest podobny do dziadka!
- Z tego wnioskuję, że pani też sprawdziła czy się nie posiurał?