#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Jak nazywa się murzynka...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

PETENTKA...

PETENTKA

Zasłyszany w "recepcji" kancelarii adwokackiej.
Wysiada z windy paniusia wyglądająca na kobrę, którą przez ostatnie parę dni ktoś głodził i dźgał patykiem, podchodzi do kontuaru i pyta recepcjonistkę:
- Czy jest pani mecenas Iksińska, bo byłam umówiona?
- Jest. Jak pani nazwisko?
- Igrekowska. JESZCZE DZIŚ.

- Ojcze! Do czego jest...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Blondynka:...

Blondynka:
- Panie doktorze, psy mnie pogryzły!!!
- A były szczepione? - pyta doktor.
- Tak - dupami...

- Kto to?!...

- Kto to?!
- To moja dziewczyna.
- Nie ciebie, c*uju, pytam, ale moją żonę!

MIŁOŚĆ...

MIŁOŚĆ

Moja córa (4 l.), przy wieczornej kąpieli, postanowiła wyznać swojej mamie miłość. W języku angielskim.
- I love you! - wyszczebiotała.
Mama, cała rozanielona, że potomstwo tak sprawnie zaczyna władać mową obcą, odpowiedziała niezwłocznie:
- I love you too!
Na co małe:
- I love you tam!

Nad lotniskiem Aeroklubu...

Nad lotniskiem Aeroklubu w Radawcu krąży samolot. Wzbija się coraz wyżej i wyżej. Pilot odwraca głowę i widzi przerażone oczy grupki skoczków. Włącza wewnętrzny telefon i zwraca się do siędzącego obok i mocno "wczorajszego" drugiego pilota:
- Skocz tam do nich do tyłu i spróbuj dodać im trochę odwagi.
Drugi wstaje z fotela wchodzi do przedziału skoczków i wrzeszczy przekrzykując ryk silnika:
- Co, pierdla macie? Z niebem trzeba być k***a na "ty" - podchodzi do otwartych drzwi, wyjmuje fiuta i sika z 2000 metrów. Zapina rozporek i wraca na fotel.
- I co, podniosłeś na duchu? - pyta pierwszy
- Tak
- To dobrze, bo dziewczyny oddają dzisiaj swoje pierwsze skoki.

AKCJA ZIMA...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

TO SIĘ NAZYWA DOŚWIADCZENIE...

TO SIĘ NAZYWA DOŚWIADCZENIE

Przez jakiś czas remontowali bruk koło mojego domu. Czego to ja się nie nasłuchałem... Poszedłem rano do sklepu. Urzędowało już tam dwóch w kufajkach, Starszy i Młodszy. Młodszy, cały podniecony, krzyczy prawie:
- Panie Majster, Panie Majster, to co, weźmiemy po 2 piwa i połówkę...
Starszy, ze stoickim spokojem:
- Jasiek, luz... Szefowo, pół litra i 2 kubeczki proszę... Wypijem na słońcu to dojdziem...

Rowerzysta zagapił się...

Rowerzysta zagapił się i zderzył z krową. Na miejsce zdarzenia przyjeżdża policjant i mówi:
- No to komu mam wstawić ten mandat?
Na co krowa:
- Muuuuuuu!