psy
#it
hit
emu
fut
lek
syn

Dzisiaj śmiałam się tak...

Dzisiaj śmiałam się tak mocno, że napój poleciał mi nosem przy kolesiu, który mi się strasznie podoba. Rozbawiło mnie to jeszcze bardziej i rechocząc niechcący puściłam głośnego bąka.

JAK ODEBRAĆ RADOŚĆ ARTYSTOM...

JAK ODEBRAĆ RADOŚĆ ARTYSTOM

Dzień Nauczyciela na wsi – mamy zagrać półgodzinny koncert w Szkole Podstawowej... Psory siedzą i czekają - bardziej niż na koncert, czekają na rosoły – schabowe - bigosy, które to gminny ‘katering’ pod batutą niejakiej Haliny, pichcił już od paru godzin w sali obok. Zapachy się rozchodziły, a psory się wierciły, ukrywając przełykaną ślinę. Wreszcie koniec ceremonii rozdawania nagród i wyróżnień.
Wychodzi wójt i zapowiada:
- A teraz przed Państwem… - itd. itd. - Powitajmy ich gromkimi brawami!
Brawa ucichły, my skoncentrowani na scenie...
Nagle pani Halina:
- Tylko nie bisujta, bo bedzieta zimne jadły!

ZGODA W POŚPIECHU...

ZGODA W POŚPIECHU

Starszy uwielbia młodszego i ma fioła w temacie tatuażu.
Młodszy uwielbia starszego i o tatuażu nie wiedział nic aż do wczoraj.
Wczoraj, kiedy tylko włożyłam młodszego do wanienki, od razu cała reszta rozpierzchła się jak stado dzikich kurek wodnych. Przywołałam ich wiec niepedagogicznie i bardzo, ale to bardzo nieładnie.
Pierwszy zareagował na ryk mój ślubny.
Zostawił grę i uprzejmie przyszedł do pokoju.
Gdy wchodził, dziecię pośród figli waniennych włożyło sobie mydło do oka i wydarło się w związku z tym potwornie.
- Podaj mi szybko pieluszkę terową! - krzyknęłam kolejny raz.
Ale...
- Poczekaj, my chyba nie mamy zdjęcia jak on płacze w wanience. - zauważył mój. - On nawet kiedy płacze, jest ładny, prawda?
I zaczął szukać aparatu, żeby uwiecznić ten piękny płacz.
(teraz nie będę opisywać, co zrobiłam i co powiedziałam)
W każdym razie niebawem dziecina była wytarta, niedrąca się, wyluzowana, pachnąca i szczęśliwa.
Wpadł wtedy starszy.
- O, już wykąpałaś? A ja chciałem ci pomoc, mamusiu - moje dziecko posmutniało. - Dzidziulu, pobawimy się, co?
Mam ograniczona wytrzymałość nerwową. Wyjście z pokoju było jedynym rozwiązaniem. O cos jeszcze starsze mnie pytało, odpowiedziałam, tępa idiotka, że tak i wyszłam.
Wróciłam, kiedy na piętrze było słychać, że malutkie się buntuje.
- Co tu się dzieje? - spytałam
- Nic, mamo, kończę już- odpowiedział Olaf.
Kończył Mikołajkowi robić tatuaż.
- No co, przecież się zgodziłaś?
Teraz z kolei on musiał pospiesznie wyjść.
Wyszedł.
A na fikającym, rozkosznym, różowym i tłuściutkim ciałku maluszka, w miejscu, gdzie plecy kończą swą szlachetną nazwę, widniał wielki czerwony napis HAMBURG.
Bo Olaf nie zdążył napisać HAMBURGER.
Przeze mnie zresztą nie zdążył.

Właśnie spędziłem 2 dni...

Właśnie spędziłem 2 dni na planie filmu pornograficznego.
Nawet nie wiecie ile rzeczy jest tam zmyślonych i sztucznych.
W pudełku nawet nie ma pizzy.

PROPOZYCJA...

PROPOZYCJA

Ugotowałam zupę. Pomidorową. Na kurczaku, z warzywkami, a przecieru użyłam prawdziwego polskiego. Kolega był. Poczęstowałam...
Zupa podana była do picia w kubeczku. Jak wypił trzeci kubek, zapytałam czy chce jeszcze. Odmówił, tłumacząc, że czuje się winny, że mnie tak z frykasów objada. Na co Anusia, nie myśląc wiele odpowiedziała:
- Paweł, jakbym Ci nie chciała dać, to bym Ci nie proponowała...
Dopiero jak Paweł skończył się krztusić, to do mnie dotarło, co powiedziałam...

- Wowaczka, wujek dał...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Do dowódcy jednostki...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Siedzą i piją rumiankową...

Siedzą i piją rumiankową herbatę z miodem Bronisław K., Donald T. i Jarosław K.
- Za 50 lat Polska będzie tak bogata, jak Szwajcaria - mówi B.K.
- Szkoda, że nie dożyjemy... - wtrąca D.T.
- Raczej nie ’SZKODA’, ale ’DLATEGO, ŻE...’ - wyjaśnia J.K. ....

NA POCZCIE...

NA POCZCIE

Często bywam na poczcie, więc czasem mi wpadnie coś w ucho.
Na początek opowiedziane przez panie [P]ocztówki rozmowy telefoniczne z [K]lientami:
[P] - Urząd pocztowy przy ulicy takiej a takiej, w czym mogę pomóc?
[K] - Dobry, to poczta?
[P] - Tak.
[K] - Przy tej i tej ulicy?
[P] – Tak.
[K] - A jesteście dzisiaj czynni?
[P] - ...

Druga rozmowa z [L]istonoszem.
[K] - Dzień dobry, czy listonosz Zenek już zszedł?
[L] - Nie.
[K] - A kiedy zejdzie?
[L] - Nie wiem, ale jak wychodził do domu, to czuł się dobrze.

ALE EFEKT!...

ALE EFEKT!

Przeglądam prezentację pewnej serii ćwiczeń. Potem przeglądam komentarze. Jeden mnie urzekł:
"Ćwiczę już 7 dni. Mam wrażenie że jest zdecydowanie lepiej, chociaż to może tylko efekt libido".
No tak, parę osób mówiło że po sterydach to kulturystom coś nietenteges z placebo...