psy
emu
#it
hit
fut
lek
syn

Praca w biurze jest jak...

Praca w biurze jest jak seks: staram się przez 2 minuty, potem jestem znudzony, kończę szczęśliwy i wracam do domu.

- Nie chcesz małego kocurka?...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

NIEŹLE WYPADŁ...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Północ. Facet spotyka...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

ROZBIEŻNY TOK MYŚLENIA...

ROZBIEŻNY TOK MYŚLENIA

Pewnego pięknego dnia stoję sobie w kolejce do kasy w małym osiedlowym sklepie, do którego chadza się ze względu na niewielką odległość od mojej gawry i na ładne ’oczy’ ekspedientki. Dwie osoby przede mną kwitł sobie człowieczyna, który widać było po ubraniu umazanym farbą, coś tam psuł/remontował. Kiedy nadeszła jego kolej rzekł w te słowa:
- Poproszę jagodziankę...
Ekspedientka niewiele myśląc, wyciąga spod lady butelkę dykty i stawia przed oniemiałym gościem. Po chwili ciszy, facet spokojnym i wyraźnym głosem oświadcza:
- Jagodziankę - bułkę z jagodami...
Ekspedientka, nie wiedzieć czemu, miała głupią minę

Facet odwiedza swojego...

Facet odwiedza swojego kolegę I widzi dziwną maszynę, stojącą po środku jego salonu, pyta:
- Co to jest?
- To jest sex maszyna - odpowiada kolega.
- A jak to działa? - pyta znów facet.
- Po prostu wsadzasz w nią swego wacka wrzucasz ćwierć dolara i tyle - instruuje kolega.
Więc facet chce od razu wypróbować maszynę, kolega się zgadza i mówi mu, że będzie w kuchni.
Nagle kolega słyszy krzyki dobiegające z salonu, wbiega z powrotem i pyta się:
- Co się stało, czy wrzuciłeś ćwierć dolara?
- Nie - odpowiada facet - nie miałem ćwierć dolara, więc wrzuciłem dziesięć centów.
- O, ale za dziesięć centów to tylko ostrzy ołówki - wyjaśnia kolega.

Jedzie w przedziale facet,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Ksiądz, chirurg i polityk...

Ksiądz, chirurg i polityk rozgrywają cotygodniową partyjkę golfa. Mniej więcej przy czwartej jamce podchodzi do nich menedżer z klubu z prośbą o przerwanie partii.
- Dlaczego?! - pyta lekko podenerwowany polityk.
- Wiecie panowie, mały mały problem. Ta grupa, która grała przed wami, jeszcze nie skończyła...
- Co nas to obchodzi! Jesteśmy członkami klubu, gramy tu co tydzień! - krzyczy zdenerwowany już polityk.
- Przepraszam, ale jest to grupa strażaków, którzy stracili wzrok przy akcji gaszenia szkoły w naszym mieście, zrozumcie panowie...
Konsternacja...
Pierwszy odzywa się lekarz:
- Hm, to rzeczywiście zmienia postać rzeczy. Mimochodem, jutro jadę na sympozjum, porozmawiam z kolegami, może moglibyśmy coś zrobić dla tych odważnych ludzi...
- W niedziele odprawię mszę w ich intencji - deklaruje ksiądz.
W końcu odzywa się polityk:
- I tak, k***a nie rozumiem, czemu nie mogliby grac w nocy!

Kupiłem wczoraj paczkę...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Ksiądz idzie sobie spokojnie...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.