Chłopak dzwoni do blondynki:
- Jak tam kochanie przygotowania do podróży?
- Wiesz Misiu, można powiedzieć, że jedną nogą jestem w Polce, a drugą już w Tunezji.
- Eee to Włosi niezły widok mają.
Blondynka zgłasza telefonicznie kradzież:
- Panie policjancie! Ktoś zabrał mi kierownicę, pedał gazu i hamulec!
Minęła krótka chwila i ponownie dzwoni na komisariat:
- Fałszywy alarm. Usiadłam z tyłu.
Jadą dwie blondynki maluchem. Nagle maluch zgasł. Jedna z nich wysiada i otwiera przednią maskę i mówi:
- Ty silnik nam ukradli.
Na co druga otwiera tylną maskę i mówi:
- Nie martw się, mamy zapasowy z tyłu.
Dwie blondynki zastanawiają się, co zrobić, by dostać nagrodę Nobla.
Jedna proponuje:
-Może polecimy na slońce?
Druga na to:
-No coś ty, tam jest gorąco , poparzymy się!
-To polećmy w nocy.