Do apteki wpada blady,...

W tramwaju tłok, facet się przepycha, więc ktoś pyta:
- Pan tera wysiada?
- Ja nie pantera, ja lew.

- Panie władzo, mój sąsiad pędzi bimber!
- Tak? A dokąd?

- Tato, dlaczego ten pociąg zakręcowywuje?
- Nie mówi się "zakręcowywuje", tylko "zakręca" Jasiu!
- No dobrze, to dlaczego on zakręca?
- Bo mu się tory wygły...

Facet ma sprawę za pobicie żony
Prokurator:
-Czym pan uderzył małżonkę?
-Pomidorami.
-Pomidorami?To skąd te siniaki na głowie żony?
-Noooo....Pomidory były w puszce....

Wspomnienie pacjenta. -Czekałem w kolejce do lekarza pięć tygodni.Teraz wiem napewno...Czas goi rany.

W sklepie
-Ten odkurzacz to dobrze ciągnie?
-Panie, aż łzy lecą.

Wędkarz nad brzegiem jeziora łowi ryby, a obok siedzi jego żona. On
zarzuca wędkę i po chwili wyciąga buta. Zarzuca ponownie i wyciąga
czajnik. Zaraz potem łowi młynek do kawy, radio, telewizor, fotel... Żona
na to:
- Zenek, tam chyba ktoś mieszka...