#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Grupa handlowców przyjechała...

Grupa handlowców przyjechała do fabryki środków antykoncepcyjnych. Zwiedzających oprowadza dyrektor fabryki, którego otacza spora grupka dzieci.
Kto?? pyta:
- Czy to pańskie dzieci? To nie najlepsza reklama pańskiego zakładu.
- To nie reklama, ani antyreklama. To reklamacje!

Mazurskie jezioro. Do...

Mazurskie jezioro. Do przybrzeżnych zarośli podpływa niewielka żaglówka.
- Wiesz kochana - mówi sternik do siedzącej na burcie młodej laseczki - Nie chciałbym, żebyś pomyślała, że gustuję w "szybkich" panienkach, ale nie zapominaj, że łódkę wynająłem tylko na godzinę.

Jak nazywa się francuski...

Jak nazywa się francuski projektant kibli?
- Lej Namur

- Słyszałem, ze chcesz...

- Słyszałem, ze chcesz wyjechać z Polski na stałe.
- Tak, z dwóch powodów.
- Jakich?
- Pierwszy jest taki, że ostatnio w wyborach wygrała prawica.
- Nie martw się. Teraz prawica porządzi, ale za cztery lata znów do
władzy dojdzie lewica.
- I to jest właśnie ten drugi powód.

- U mnie w pracy są trzy...

- U mnie w pracy są trzy Lusie. Jak mówię "Lusia" to się wszystkie odwracają.
- Hehehe...
- Więc znalazłem sposób: dodałem cyfry do imienia i są Lusia-1, Lusia-2 i Lusia-3.
- Ponumerowałeś je według wielkości biustu?
- Ta... One też się tego domyśliły. I od tej pory mówią na mnie "Franek-11".

Zachorował wielki wojownik...

Zachorował wielki wojownik indiański, jego współplemiennicy udali się do czarownika po radę.
- Połóżcie mu jajka na oczach - powiedział czarownik.
Nazajutrz delegacja znów jest u uzdrowiciela.
- I co, pomogło? - pyta starzec.
- Nie, on umarł.
- A położyliście mu jajka na oczy tak, jak kazałem?
- Nie, udało nam się je dociągnąć tylko do pępka.

Przed sklepem długa kolejka....

Przed sklepem długa kolejka. Nagle ktoś zaczyna się wpychać.
(zaczekaj na swoja kolej) i tak z kilka razy. CZY MÓGŁBYM W KOŃCU OTWORZYĆ MÓJ SKLEP!!!

Sanitariusze wiozą karetką...

Sanitariusze wiozą karetką pacjenta.
- Dokąd jedziemy? - pyta pacjent.
- Do kostnicy - odpowiada sanitariusz.
- Ale ja jeszcze nie umarłem.
- A my jeszcze nie dojechaliśmy.

Idzie sobie bułka przez...

Idzie sobie bułka przez miasto w Rumunii, nagle zaczyna ją gonić kilka Rumunów. Bułka ucieka co sił w nogach. Kiedy już traci już nadzieje na powodzenie ucieczki zobaczyła małą uliczkę gdzie mogłaby zgubić wygłodniałych Rumunów. W uliczce zauważyła kotleta i nie przestając biec krzyczy do niego:
– Uciekaj! Głodni Rumuni biegną!
Na to odpowiada kotlet:
– Spokojnie, mnie tu nie zna