Jasio mówi do mamy: ...

Mały Jasiu jeździ na rowerze.
- Mamo patrz, jadę bez jednej ręki!
- Mamo patrz, jadę bez dwóch rąk!
- MAMO PATRZ JADĘ BEZ ZĘBÓW!!

- Kaziu, jeśli powiem, że jestem piękna, to jaki to czas?
- Czas przeszły, proszę pani!

Do apteki wpada Jaś:
- Czy ma pani mocne środki przeciwbólowe?
- A co cię boli, chłopcze?
- Jeszcze nic, ale tata właśnie rozmawia z sąsiadką, której stłukłem szybę..

Babcia krzyczy do Jasia:
- Jasiu, co ty tam robisz na strychu?!
- A walę konia, babciu - odpowiada Jasiu.
Na to babcia:
- Wal go mocniej. Pomyśleć, gdzie to bydle wlazło!

Jasio przychodzi do domu, a mama krzyczy z przerażenia:
- Dlaczego masz takie brudne ręce?
- Bo bawiłem się w piaskownicy!
- Ale dlaczego masz czyste palce?
- Bo gwizdałem na psa!

Pani zwraca się na lekcji geografii:
- Jasiu, pokaż Włochy.
- Alaskę też pokazać?

Tata pyta Jasia:
- Po co Ci w domu łopata i kompas?
- Zamierzam posprzątać w moim pokoju.

- Jasiu, znowu spóźniłeś się na lekcję!
- Na naukę nigdy nie jest za późno, proszę pani.