psy
fut
lek
#it
hit
syn
emu

Kiedyś jak jechało się...

Kiedyś jak jechało się z rodziną samochodem na święta, do rodziny, na wczasy, gdziekolwiek, to się wykrzykiwało:
- Truskawki! Jabłka! Jagody! Grzyby! Ooooo!!! Tirówki!
A teraz to się woła:
- 5,97! 5,95! 5,90! Oooo!!! 5,80!!!

W trakcie procesu...

W trakcie procesu
- Jest pan oskarżony o to ,że uderzył pan poszkodowanego trzy razy w twarz . Oskarżony chce pan coś dodać
- Nie dziękuje Wysoki Sądzie myślę , że mu to wystarczy

SKĄD SIĘ BIERZE KAC???

Dlaczego kładziesz się spać trzeźwy, a budzisz pijany?
To tajemnicze zjawisko powodują małe alkoholowe ludki - czarodziejki!

- Misiu - mówi mąż do...

- Misiu - mówi mąż do żony - zaprosiłem kolegę na kolację.
- Co? Czyś ty zwariował?! W domu jest bałagan, nie poszłam na zakupy, naczynia są brudne i nie zamierzam gotować kolacji!
- Wiem.
- To po co zaprosiłeś kolegę na kolację?
- Ponieważ biedaczek myśli o żeniaczce.

Tańczył walca....

Tańczył walca.
...przejechał partnerkę.

CO BY TU JESZCZE POPSUĆ???

Co robi ambitny student politechniki w wolnym czasie? Instaluje poprawki do systemu na komputerze, gra w gre, podgląda sąsiadkę? Nie, student politechniki robi coś zupełnie nikomu nie potrzebnego...

Wpada mężczyzna do knajpy,...

Wpada mężczyzna do knajpy, siada przy barze, zamawia setkę i cały czas pod nosem mruczy: "Pie...lony Matiz, pie...lony Matiz"
Barman mu nalewa wódki, potem następną lufę i w końcu się pyta:
- Co się stało że pan taki zdenerwowany, ma pan Matiza i zepsuł się czy może wypadek jakiś?
Na co klient odpowiada:
- Jaki k...wa Matiz, ja TIRem jeżdżę, przydrzemałem na trasie i do rowu wjechałem. Podjeżdża do mnie jakiś goguś-laluś małym autkiem, Matizem i pyta czy mi pomóc. Patrzę na tego idiotę i pytam jak chce mi pomóc. A on mówi że ma w bagażniku linkę holowniczą, podczepi ją do mojego TIRa i wyciągnie mnie z rowu. Patrzę na tego idiotę i mówię: "Ku...wa, Matizem pan chcesz mnie wyciągnąć?! Jak się to panu uda, tu tutaj w tym rowie panu laskę zrobię".
Barman pyta:
- I co, i co??
Na co klient:
- Pie...lony Matiz....

...przyszedł kiedyś młody...

...przyszedł kiedyś młody Tomek Pajacyków do wróżki.
I wywróżyła ma szczęście rodzinne - piękną żonę i trójkę dzieci.
Tomek tak się ucieszył, że szybko wybiegł i zapomniał zapłacić.
- A to ciota! - warknęła wróżka...