#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

MAŁY PORUCZNIK...

MAŁY PORUCZNIK

Kolega zwierzył mi się niedawno, po pijaku, że ma pewne problemy z erekcją. Co prawda dziewczynę ma wyrozumiałą, ale męska duma cierpi jak cholera. Jako że weekend spędzaliśmy razem (w dwie pary), podczas niedzielnego śniadania zadałem mu wiele mówiące pytanie:
- I jak tam?
- Spoko, mój mały porucznik spisał się na medal!
Na co ja z pewną konsternacją:
- Ej, przecież on zawsze był mały kapitan?
- Po tym, co odj*bał w zeszły piątek został dożywotnio zdegradowany...

ASYSTENT...

ASYSTENT

Tytułem wstępu
Moje słońce na położną się kształci, co za tym idzie w szpitalu praktykuje. W związku z tym od czasu do czasu (zwłaszcza jak się spotka z koleżanką) zdarza mi się wysłuchać kilku opowieści z praktyk:
Rodziła żona weterynarza. Mąż dzielnie asystował przy porodzie wypytując lekarzy co aktualnie robią.
- Co jej podajecie?
- 50 jednostek oksytocyny.
- Hmm... My krowom podajemy 200.

Moja żona, będąc niezadowoloną...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Mój chłopak zabrał mnie...

Mój chłopak zabrał mnie na romantyczną kolację-niespodziankę do restauracji. Po wspaniałym posiłku przyklęknął na jedno kolano i poprosił mnie o rękę. Zanim zdążyłam wypowiedzieć najważniejsze w moim życiu "TAK", jakaś przypadkowa dziewczyna rzuciła mu się w ramiona i wykrzyczała: "Oczywiście, że za Ciebie wyjdę Misiaczku!" . Patrzeliśmy na siebie z chłopakiem w głębokim szoku, a ona po prostu wstała i odeszła jak gdyby nigdy nic. YAFUD

SEKRET POLSZCZYZNY...

SEKRET POLSZCZYZNY

Mimo, że trwa fizyka, pani K. poucza nas, dlaczego mówi się tak, i tak, i tak... W końcu dochodzimy do słowa "cudzysłowie". Wielka zagadka, dlaczego właśnie tak? Grupa milczy, bo co tu się będziemy kompromitować... W końcu Pani K.:
- A oto sekret naszej polszczyzny. Mówimy w "cudzysłowie", a nie "cudzysłowiu", bo nie mówimy w "dupiu", tylko w "dupie"...

WADY ANTYKONCEPCJI...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Historia starszego brata...

Historia starszego brata sprzed paru lat. Pewnego popołudnia wracając do domu ze szkoły (miał może wtedy 14-15 lat) zauważył pewną kobietę z psem, który srał na osiedlowy trawnik. Chciał jej grzecznie zwrócić uwagę na to, iż to miejsce to wspólnota wszystkich sąsiadów i wypadałoby posprzątać posprzątać po psie. Zaczęli się sprzeczać. W końcu Michał (tak ma na imię brat) palnął do niej "Pani pies, pani gówno". Babka cała wkurzona burknęła, że pies nie należy do niej i sprzątać nie będzie. Parę dni później okazało się, że ta kobieta jest nową nauczycielką brata. Później resztę gimnazjum miał u niej... przesrane. YAFUD

WYPOSZCZONA...

WYPOSZCZONA

Przed gabinetem lekarskim, pani ok. 70 lat tłumaczy kobiecie obok (nieco młodszej) jak to jej chłopa trzeba, że wiosna idzie i zaraz na podryw do parku się wybiera itp. Ludzie uśmiechają się pod nosem, ktoś pyta czemu za młodu się nie wyszumiała to ta odpowiada, że się nie dało bo męża miała.
W pewnym momencie dosiada się starszy facet i mówi, że ma działkę, ale nie da rady na niej pracować i szuka kogoś kto by tam opielił w zamian za warzywa i owoce z tej działki. Na koniec stwierdza:
- Dużo tam pracy nie ma, ot trzeba trochę podzióbać...
Na co starsza pani:
- Działka – srałka. Ja bym chciała, żeby mnie ktoś podzióbał.

NOCNE ZWIERZE...

NOCNE ZWIERZE

Gram ci ja dzisiaj z bratankiem w zgadywanie piosenek. Zabawa polega na tym, że jedna osoba śpiewa kawałek piosenki, a druga odgaduje wykonawcę. Zaśpiewałem "Wolność jak marzenia" Wilków. Młody za nic nie może zgadnąć. No to mu podpowiadam:
- Auuuuuuuu!
- Uderzyłeś się?
- Nie. Co wykonuje taki dźwięk: "auuuuuu"?
- Nie wiem.
- No jakie zwierze wyje w nocy?!
- Doda?

Do radia dzwoni słuchaczka:...

Do radia dzwoni słuchaczka:
• Znalazłam dziś na ulicy portfel. W środku był tysiąc złotych i prawo jazdy na nazwisko Stanisław Kowalski.
I w związku z tym mam wielką prośbę...
byście puścili panu Stasiowi na pocieszenie jakąś fajną piosenkę.