psy
emu
#it
hit
syn
fut
lek

Mężczyzna w barze dostrzega...

Mężczyzna w barze dostrzega swego przyjaciela pijącego "do lustra", z wyraźnie zrozpaczoną miną. Podchodzi do niego i pyta:
- Stary, co się stało? Wyglądasz okropnie.
- W lutym zmarła moja matka. Zostawiła 35 tysięcy dolarów w spadku...
- Współczuję.
- We marcu zmarł mój ojciec, pozostawiając mi 60 tysięcy dolarów...
- Okropne.
- W kwietniu zmarł mój wujek i zostawił mi 20 tysięcy dolarów...
- Rozumiem twój podły nastrój. Trzy bliskie osoby, jedna po drugiej. Ale to było już prawie pół roku temu.
- No właśnie, k...a, i od tamtej pory kompletnie nic!

Bóg stworzył człowieka,...

Bóg stworzył człowieka, bo z małpą mu nie wyszło...
Na tym zakończył eksperymenty...

Rozmawiają dwie panienki....

Rozmawiają dwie panienki.
- Wczoraj poszłam z moim chłopakiem nad rzekę żeby zrobić "to" pierwszy raz.
- No i jak było?
- Nie dało się nic zrobić, bolało jak cholera. Ale następnym razem wezmę parasol.
- Zwariowałaś? A w czym ci ma niby pomóc parasol?
- No przecież mówiłam: "bo lało jak cholera".

Ziewająca solenizantka...

Ziewająca solenizantka nie jest zadowolona z tego, iż goście zasiedzieli się u niej zbyt długo. Nagle dzwoni telefon. Pani domu podnosi słuchawkę, przez chwilę słucha, po czym odkłada ja i oznajmia:
- Dzwonili ze straży pożarnej. Mówili, że w domu któregoś z was wybuchł pożar. Niestety, nie dosłyszałam u kogo...

Na imprezie są trzy kredki...

Na imprezie są trzy kredki i trzy ołówki. Po tygodniu czasu jedna kredka mówi do drugiej:
- jestem w ciąży!!
Na to kredka:
- A z którym?
Kredka:
- Jak to z którym, z tym bez gumki.

Przychodzi facet do baru...

Przychodzi facet do baru i zamawia setkę, płucze gardło, wypluwa i mówi:
- Kur... pier... Matiz.
Sytuacja powtarza się kilka razy, aż w końcu barman pyta:
- Dlaczego pan płucze gardło, wypluwa i mówi "Kur... pier... Matiz"
Niech pan posłucha:
- Jadę sobie moją odstawioną Scanią, wjeżdżam do rowu i nie mogę wyjechać. Jestem zły. Podjeżdza facet malutkim Matizem i mówi, że mnie wyciągnie. Ja na to, że jak mu się uda, to mu zrobię loda.
I na to pije kolejną setkę, płucze, wypluwa i mówi:
- Kur... pier... Matiz.

Do apteki wpada blady,...

Do apteki wpada blady, drżący chłopiec:
- Czy ma pani jakieś środki przeciwbólowe?
- A co cię boli chłopcze?
- Jeszcze nic, ale ojciec właśnie ogląda moje świadectwo.

Kubuś Puchatek, jak to...

Kubuś Puchatek, jak to prawdziwy niedźwiedź, zapadał na zimę w sen zimowy ssąc łapę. Prosiaczek, jak to prawdziwa świnia, bezwstydnie to wykorzystywał.

Jeśli piękna, młoda kobieta...

Jeśli piękna, młoda kobieta prosi cię, niemłodego, przeciętnego mężczyznę, abyś został na noc i na dodatek, daje ci za to pieniądze, to znaczy, że ona jest szefową firmy, a ty - nocnym stróżem.