psy
lek
fut
emu
#it
hit
syn

Murzyn, Hindus i Żyd...

Murzyn, Hindus i Żyd podróżowali samochodem po Ameryce. W środku nocy i prerii mieli awarię. Po ciemku ciężko coś nareperować postanowili, więc poszukać miejsca na nocleg. Szczęściem tuż obok znajdowała się farma, z bardzo życzliwym gospodarzem, który powiedział do niespodziewanych gości:
- Mam w pokoju gościnnym tylko dwa łóżka, tak wiec jeden z was będzie musiał się przespać w chlewiku.
Żyd na to:
- Ja pół życia spędziłem w kibucu. Taki czysty chlewik to dla mnie nic nowego. Ja się tam prześpię.
Żyd poszedł do chlewa, Murzyn z Hindusem zajęli obydwa łóżka w pokoju. Po 15 minutach, pukanie do drzwi pokoju. Za drzwiami stoi Żyd i mówi:
- Niestety w chlewie jest świnia. Nie mogę tam spać, religia mi zabrania.
Na to Hindus:
- Ja żyłem w slumsach Bombaju. Mnie tam świnia nie przeszkadza. Ja będę spał w chlewie.
I tak zrobił. Ale po 15 minutach stał przed drzwiami i mówił do Żyda:
- Nic nie mówiłeś, że tam stoi także krowa. Ja nie mogę tam spać. Religia mi na to nie pozwala.
Tym razem zaoferował się Murzyn:
- Przecież ja jestem z Harlemu. Jak dla mnie spać ze świnią i krową to i tak luksus.
Murzyn poszedł więc do chlewa. Po chwili znowu pukanie do drzwi. Żyd z Hindusem biegną aby je otworzyć. Za drzwiami stoją świnia z krową.

Polak i Rusek przy wódce...

Polak i Rusek przy wódce chwalili się jakie duże mają przyrodzenie.
Rusek mówi:
- Ja mam penisa 30 cm!
Polak na to:
- A na moim 13 wróbelków siada!
Kiedy już dobrze popili Ruski mówi:
- Wiesz co? Trochę przesadziłem, mam dużego, ale gdzieś tak z 25 cm.
Polak na to:
- Ja też skłamałem, temu trzynastemu się nóżka obsuwa.

Zlapal diabel Niemca,...

Zlapal diabel Niemca, Ruska i Polaka. Dal im alternatywe: Kociol, albo powiedza liczbe dla ktorej on nie bedzie znal wiekszej.
Niemiec: Miliard.
Diabel: Dwa miliardy. Do kotla!
Rusek: Bilion.
Diabel: Dwa biliony. Do kotla!
Polak: Od h*ja i troche.
Diabel zaklopotany nie wie ile to jest...
Diabel: A ile to jest?
Polak: Umiesz liczyc ziarenka piasku?
Diabel: Tak.
Polak: A widzisz to drzewo?
Diabel: Widze.
Polak: Jest to tyle ziarenek piasku ile od tego drzewa w pizdu.

Spotykają się Polak,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Do hotelu w Związku Radzieckim...

Do hotelu w Związku Radzieckim późną porą przybył podróżny:
- Poproszę o pokój na jedną noc.
- Niestety, mamy tylko wolne jedno miejsce w pokoju pięcioosobowym.
- Może być, w końcu to tylko jedna noc - odpowiedział podróżny i pomaszerował do wskazanego pokoju.
Ułożył się wygodnie i zamierzał zasnąć, ale współtowarzysze grali w brydża, opowiadali sobie kawały i co chwila wybuchali głośnym śmiechem.
Podróżny ubrał się i zszedł do recepcji:
- Poproszę 5 herbat na górę za jakieś 10 minut.
Wrócił do pokoju i mówi:
- Panowie tak swobodnie opowiadacie sobie dowcipy, a przecież tutaj może być założony podsłuch!
- Co pan! W hotelu?
- Możemy to łatwo sprawdzić - panie kapitanie! Poproszę 5 herbat pod 14-stkę.
Rzeczywiście, w tym momencie przynoszą herbatę.
Współtowarzysze z lekką obawą kładą się spać.
Rano podróżny wstaje i widzi, że prócz niego w pokoju nie ma nikogo.
Schodzi do recepcji:
- Co się stało z moimi współlokatorami?
- Rano zabrała ich milicja.
- A mnie dlaczego nie zabrali?
- Bo kapitanowi spodobał się ten dowcip z herbatą.

Pewien Polak napisał...

Pewien Polak napisał list do właściciela małego hoteliku, w którym chciał spędzić urlop:
"Chciałbym zabrać ze sobą psa. Jest dobrze wychowany, na pewno nie sprawi kłopotu. Czy nie będzie miał Pan nic przeciwko temu, że będzie razem ze mną spał w pokoju?"
Otrzymał odpowiedź następującej treści:
"Jestem właścicielem tego hotelu od wielu lat i w tym czasie nigdy żaden pies nie ukradł mi ręczników, pościeli czy też obrazu ze ściany. Nigdy nie musiałem wzywać policji z powodu tego, że jakiś pies się upił i zaczął się awanturować w środku nocy. Nigdy też nie zdarzyło się żeby pies zniszczył wyposażenie hotelu lub nie zapłacił rachunku. Dlatego też bardzo chętnie powitam Pańskiego psa w moim hotelu. A jeśli Pański pies poręczy za Pana - Pan też może przyjechać."

Ostatni dzień przed końcem...

Ostatni dzień przed końcem świata. Bóg odwiedza Baracka Obamę, Władimira Putina i Łukaszenkę. Potem każdy z nich wygłasza orędzie do narodu.
Obama do Amerykanów: - Mam dla was dwie wiadomości: dobrą i złą. Dobra jest taka, że Bóg naprawdę istnieje. Zła - że jutro koniec świata.
Putin do Rosjan: - Mam dla was dwie złe wiadomości. Bóg rzeczywiście istnieje i jutro jest koniec świata.
Łukaszenka: - Mam dwie dobre wiadomości. Bóg uznał prawowitość mego przywództwa i będę rządził do końca świata.

Do pociągu wsiada Szkot,...

Do pociągu wsiada Szkot, ciągnąc za sobą dwa duże worki. Wchodzi do
przedziału, worki układa na półce i siada.
- Co pan tam ma? - pyta siedzący obok Anglik.
- Papier toaletowy.
- A dlaczego on tak śmierdzi?
- Wiozę go do pralni..

Leci samolotem Polak,Afrykanin...

Leci samolotem Polak,Afrykanin i Eskimos.
Afrykanin wystawia ręke i mówi:
-Ocho to mój kraj!
-A to dlaczego?-pyta sie Polak i Eskimos
-Bo jest ciepło
Wystawia ręke Eskimos i mówi:
-Ocho to mój kraj!
-A to dlaczego?-pyta sie Polak i Eskimos
-Bo jest zimno
Wystawia ręke Polak i mówi:
-Ocho to mój kraj!
-A to dlaczego?-pyta sie Afrykanin i Eskimos
-Bo mi zegarka za***Dzielili

był sobie Polak,Rusek,Niemiec....

był sobie Polak,Rusek,Niemiec.diabeł dał każdemu z nich psa i worek kiełbachy,zamknął w pokoju bez klamek i zarządził że kto najlepiej wytresuje psa dostanie niewyobrażalny majątek.
po pół roku przychodzi diabeł do Niemca.Niemiec lekko wychudzony,pies dobrze odżywiony.
diabeł:pokaż czego go nauczyłeś.Niemiec wydaje komendy,pies ładnie służy.ale diabeł nie zadowolony idzie do Ruska.tego ledwie widać,za to pies spasiony tak że ledwie się rusza.diabeł:pokaż czego go nauczyłeś.Rusek wydaje komendy,pies służy.ale dla diabła mało.idzie do Polaka.Polak spasiony tak,że ledwo ruszać się może.za to pies zagłodzony,żebra wystają,smutnym wzrokiem gapi się na Polaka żrącego kiełbachę.diabeł:pokaż czego go nauczyłeś.
Polak:poproś!
pies:prooooszę