#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Orzeł siedział sobie...

Orzeł siedział sobie na drzewie, odpoczywał i nic nie robił.
Mały królik zobaczył orła i zapytał :
- Czy ja też mogę sobie tak usiąść i nic nie robić?
Na to orzeł:
- Pewnie, dlaczego nie.
Więc królik usiadł pod drzewem I odpoczywał.
Nagle pojawił się lis, skoczył na królika I zjadł go.

Morał z tej historii:
Żeby siedzieć i nic nie robić, trzeba siedzieć odpowiednio wysoko.

ROZTAŃCZONY PAJĄK...

Ja specjalistą nie jestem, ale to mi na rumbę wygląda...

Miś - spokojny, grzeczny...

Miś - spokojny, grzeczny niedźwiadek.
Zając - rozrabiaka, podły, irytujący.
Wybiera się misio na imprezę, gdy dowiedział się o tym zając od razu zaczął misia prosic aby zabrał go ze sobą. Po długiej namowie misio się zgadza. budzi się królik następnego dnia w rowie, poobijany cały, nic nie pamięta. biegnie do misia i prosi o wyjaśnienia.
Miś: Zając!! to, że wylałeś na mnie piwo... wybaczyłem Ci.
To, że wyzwałeś moją żonę od najgorszych... wybaczyłem Ci.
To, że mnie obrażałeś również Ci wybaczyłem...
Ale to, że nasrałeś do mojego łóżka nawtykałeś w to zapałek i z uśmiechem na twarzy powiedziałeś JEŻYK ŚPI Z NAMI... tego już Ci nie wybaczyłem...

Po południu w lesie panuje...

Po południu w lesie panuje wielki spokój.
Miś właśnie robi sobie drzemkę i nagle wyskakuje zając i woła:
- A ja mam sklep i mam w nim wszystko!
No a miś tak sobie myśli:
- Dobra zając, zobaczymy czy masz tam wszystko.
Miś idzie do sklepu zająca i mówi:
- Daj mi dwa kilo nic.
A zając tak myśli i mówi:
- No to chodź tu panie misiu.
I prowadzi misia do piwnicy i się pyta:
- Widzisz coś.
A miś na to:
- Nie.
Na to zając:
- No to bierz dwa kilo i spadaj!

Siedzi krowa z cielakiem...

Siedzi krowa z cielakiem na drutach wysokiego napięcia.
Nagle słyszą: szur, szur .
Patrzą, a po drutach pędzą heble.
Szef hebli się pyta:
- Excuse me, którędy do Maroko?
- Prosto, na rozgałęzieniu w prawo.
Heble ziuuuu, zniknęły.
Za chwilę zjawia się następna partia hebli, znowu pytanie o Maroko.
Krowa ze stoickim spokojem:
- Prosto, na rozgałęzieniu w lewo.
Heble, ziuuuu... nie ma.
Na to odzywa się zdziwione ciele:
- Ależ mamo! Przedtem powiedziałaś w prawo a teraz w lewo, jak tak można?
- A po cholerę tyle hebli w Maroku?

KOT KONTRA ZŁY PIES... A POSZŁO O DZIECKO...

Dobrze to nie wyglądało... Dzieciak mał szczęście że trafił na hardego kota...

KOTY ZAWSZE LUBIŁY KARTONY... I CHYBA IM TAK ZOSTANIE...

Czy pudełka mają jakieś magiczne właściwości, którymi zwabiają do siebie koty? Może to koty (nie) są zbyt bystre? Nierozwiązywalna zagadka ludzkości.