#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Pani pyta dzieci w szkole...

Pani pyta dzieci w szkole kim chciałyby zostać jak dorosną.
Małgosia mówi, że pielęgniarką.
Krzyś, że zawodowym piłkarzem.
Jasiu mówi:
- Ja chciałbym zostać ojcem.
- Brawo Jasiu! - woła pani. - Masz u mnie Piątkę!
A Jasiu pod nosem do siebie dodaje:
- Dyrektorem...

Przychodzi Jasiu do mamy...

Przychodzi Jasiu do mamy i mówi:
- Dostałem pierwszą jedynkę w szkole.
- Nie martw się przecież uczeń bez pały to...
- Uczennica?

Nauczycielka sobie kichnełą...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Kaziu, czy umyłeś już uszy? ...

Kaziu, czy umyłeś już uszy?
- Nie, ale jeszcze słyszę!

Pani pyta się dzieci: ...

Pani pyta się dzieci:
- jakie są konie?
Małgosia podnosi rękę i mówi:
- kare, kasztanowe, siwe...
- dobrze Małgosiu
A teraz bardzo proste pytanie:
- ile mają nóg?
Jasiu się zgłasza i mówi:
- 5. 2 przednie i 3 tylne a ta 3 służy do robienia źrebaków i na niej konik nie chodzi.

Rodzice Jasia wracają...

Rodzice Jasia wracają z urlopu. W domu masakra. Wszędzie walające się butelki, pety... zapach maryśki.
- Jezus Maria! Jasiek! Co tu się stało?
- Koledzy wpadli na imprezę...
- Rany Boskie! A gdzie jest nasz fortepian?
- Chcieli posłuchać jak gra... to im pożyczyłem...

W przedszkolu Jasiu siedzi...

W przedszkolu Jasiu siedzi na nocniczku i płacze.
- Dlaczego płaczesz? - pyta pani wychowawczyni
- Bo pani Zosia powiedziała, że jak ktoś nie zrobi kupki to nie pójdzie na spacer.
- I co? Nie możesz zrobić...
- Ja zrobiłem, ale Wojtek mi ukradł !!!

Jasiu idzie z Małgosią...

Jasiu idzie z Małgosią do jej domu i Małgosia mówi:
- Jasiu choć ze mną do domu
- nie
- bo powiem mamie
- no dobra
- Jasiu choć ze mną do kuchni
- nie
- bo powiem mamie
- no dobra
- Jasiu choć ze mną do pokoju
- k***a, nie tym razem się nie dam nabrać
- bo powiem mamie, że przeklinasz
- no dobra
- Jasiu choć ze mną do sypialni
- nie
- bo powiem rodzicom
- no dobra
- Jasiu zasłoń roletę
- nie k***a
- bo powiem tacie
- no dobra
- Jasiu choć ze mną pod kołdrę
- nie nie nie
- bo powiem rodzicom
- no dobra
- zobacz jak fajnie świeci mi zegarek.

Przychodzi mały Jasio...

Przychodzi mały Jasio do apteki i mówi do aptekarza:
- Proszę mi dać coś do zapobiegania ciąży!
Aptekarz ściszonym głosem zwraca Jasiowi uwagę:
- Po pierwsze, to o takim czymś mówi się szeptem, a nie na cały głos. Po drugie - to nie jest dla dzieci. Po trzecie - niech ojciec sobie sam przyjdzie, a po czwarte - są tego różne rozmiary.
Na to Jasio:
- Po pierwsze - w przedszkolu uczyli mnie, żeby mówić głośno i wyraźnie. Po drugie - to nie jest "nie dla dzieci", tylko przeciwko dzieciom. Po trzecie - to nie dla ojca, tylko dla mamy. A po czwarte - mama jedzie do sanatorium i potrzebuje wszystkie rozmiary.

Jasiu pyta mamę:...

Jasiu pyta mamę:
- Mamo czy dziś jest piękny dzień?
- Dlaczego pytasz synku ?
- Bo pani powiedziała, że pewnego pięknego dnia zwariuje