Audycja jest komentarzem publicystycznym i ma mocno krytyczny i bolesny stosunek do rzeczywistości. Jeśli ci to przeszkadza, to włącz sobie numer scyzoryka z Kielc, albo posłuchaj bajek dziadka Korwina.
Wklejamy tekst bajki na wypadek, gdyby ktoś chciał go wydrukować i dołączyć do projektu konstytucji IV RP. Albo podetrzeć sobie tyłek.
Bajka o wyborach 2015
Za siódmą rzeką, za siódmą górą
Wciąż było ciemno i wciąż ponuro
Bo jak to w mrocznych bajkach zazwyczaj się dzieje
Tą krainą rządziły biurwy i złodzieje
Lecz w końcu nadzieja się pojawiła,
i cała kraina głosować ruszyła
Proszę pani, proszę pana
Zaszła tutaj wielka zmiana!
Już się cieszy elektorat:
- Polska wreszcie wstaje z kolan!
Prawda? Bzdura!
Tak się składa, że znów na kolana pada
Jeden moloch za drugiego,
To ta zmiana jest, kolego?
Pamiętasz coś w ogóle z dwa tysiące szóstego?
Bo powiedzcie mi sami…
Widzicie różnicę między tymi łajzami?
A Szydło i Kopacz?
Pawłowicz, Niesiołowski?
Sami sobie z tego wyciągnijcie wnioski
Platforma i PiS to są niestety,
te same strony wytartej monety
Smutno ci? Z radosną nowiną spieszymy
Spójrz! Za to ich w parlamencie już nie zobaczymy
Nie będzie już Leszka, z bajki wilka złego
Nie będzie Janusza Penisorękiego
Odpadł też książę kuców, półtora promila
Freda Flinstona nie ma, piękna jest to chwila
Poległ bezzębny Ludwik, co lubił w kamasze
Krzysztof Krawczyk też wypadł, co pasł się za nasze
Żegnamy robota, co był zawsze w modzie
Nie ma też miss Rydzyka o cudnej urodzie
Ich pogoniliśmy. A kogo witamy?
Cóż… nowa jakość będzie rządzić nami